Tusk: jestem bardzo zadowolony z pracy Pitery
Premier Donald Tusk oświadczył, że jest bardzo zadowolony z pracy pełnomocniczki rządu ds. walki z korupcją Julii Pitery. Zaznaczył przy tym, że nie ujawni przygotowanego przez nią raportu na temat CBA.
23.01.2008 | aktual.: 23.01.2008 19:23
Donald Tusk powiedział, że Julia Pitera nie tylko w rządzie, ale też wcześniej "jako pierwsza osoba w Polsce bardzo serio i z dobrymi skutkami" przeciwdziała korupcji.
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS) ocenił wcześniej, że decyzja premiera w sprawie pozostawienia Mariusza Kamińskiego na funkcji szefa CBA to "wotum nieufności" premiera wobec działań Pitery. Jak mówił, w takim przypadku "przyzwoity polityk" podaje się do dymisji.
Ja rozumiem, że PiS jest zmartwiony, że Kamiński został, bo inaczej nie mogę tego interpretować. Ja nie prosiłem pani Julii Pitery, żeby przygotowała raport o sposobach odwołania Kamińskiego - powiedział Tusk.
Podkreślił, że poprosił Piterę, żeby przygotowała zestaw wszystkich zarzutów "o polityczną stronę działania" Kamińskiego i CBA. Pani Julia Pitera wykonała swoją robotę bardzo dobrze - ocenił.
Posłowie PiS zaapelowali do Pitery o ujawnienie przygotowanego przez nią raportu na temat CBA.
Nie będę robił publicznego użytku z informacji i materiałów, które dotyczyć będą prac i aktywności służb specjalnych - stwierdził premier. Argumentował, że o służbach nie powinno być głośno w mediach. Jak mówił, polskiemu interesowi publicznemu i bezpieczeństwu naszego państwa, "stała się krzywda", gdy politycy kilka lat temu uznali, że o służbach specjalnych, o pracy policji, prokuratury będzie się codziennie informowało w "efekciarski sposób".
Materiały, które zamawiam u moich współpracowników mają służyć dobrym decyzjom a nie show medialnemu - zaznaczył szef rządu.
Dodał, że uczciwie informował opinię publiczną, a także szefa CBA, że materiał zgromadzony przez Piterę jest potwierdzeniem "tego co wiedzieliśmy".
Nie jest efektem tajnego śledztwa, tylko zebraniem wszystkich zdarzeń, które są publicznie znane, ale które nie pozostawiają wątpliwości, że pan Kamiński co prawda nie złamał prawa w sensie ustawy o CBA, ale na pewno nie zachował neutralności politycznej - mówił Tusk.
Premier podkreślił, że los Kamińskiego leży w rękach samego szefa CBA. Jeśli będzie pracował lepiej niż do tej pory, jeśli będzie umiał zachować neutralność polityczną, obiektywizm, i równocześnie z determinacją, z której jest znany będzie walczył z korupcją, będziemy współpracować - oświadczył szef rządu.
Tusk poinformował też, że Pitera we współpracy z nim, i być może Kamińskim przygotuje "lepszą ustawę o CBA".
Pytany, czy nowelizacja, autorstwa Pitery umożliwi odwołanie Kamińskiego, odparł, że gdyby miał w sobie intencję "polowania" na szefa CBA, to Kamiński byłby już zwolniony.
Jak zaznaczył, w nowej ustawie ważniejsze jest precyzyjne opisanie, kiedy można posługiwać się prowokacją. Tusk chciałby też aby wszystkie służby specjalne miały podobny rygor i standard działalności operacyjnej.
Chciałbym, aby możliwość zatrzymania, założenia podsłuchu wynikała z bardzo jednoznacznych kryteriów, a nie z widzimisie funkcjonariusza - podkreślił szef rządu.