Trwa ładowanie...
05-10-2010 18:15

Tusk do PiS: stwarzacie mi dobrą okazję

Premier Donald Tusk powiedział, że nigdy nie uchylał się od odpowiedzi na pytania opozycji na forum sejmu; oznajmił, że nie ma też nic przeciwko zmianom, które sprawią, że będzie musiał częściej, czy systematycznie być w sejmie i odpowiadać na pytania posłów.

Tusk do PiS: stwarzacie mi dobrą okazjęŹródło: PAP
dqmij1h
dqmij1h

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawił propozycje zmian w regulaminie sejmu, które dotyczą likwidacji tzw. zamrażarki marszałka sejmu oraz wprowadzenia debaty rząd-opozycja. Szef rządu musiałby stawać przed parlamentem i odpowiadać "na zasadzie równości" na pytania posłów - tłumaczył szef PiS. Jego zdaniem modyfikacje są konieczne, bo w Polsce mamy zagrożoną demokrację.

Premier odpowiadając na te postulaty zauważył na konferencji prasowej, że prezesa PiS nigdy nie było w sejmie, gdy wzywał go jako lider opozycji do "publicznych spowiedzi, czy tłumaczeń". Jak podkreślił, zawsze kiedy padały ważne pytania opozycji, czy to o sprawę katastrofy smoleńskiej, czy dotyczące powodzi zjawiał się w parlamencie i odpowiadał na nie. - Problem polega na tym, że wtedy nigdy nie było Jarosława Kaczyńskiego na sali - powiedział Tusk.

Jego zdaniem w związku z tym pojawia się pytanie do prezesa PiS, czy chodzi mu o to, żeby rząd systematycznie informował opozycję, czy "chodzi o to, żeby pokiwać paluszkiem i pokazać kto jest ważniejszy". - Ja tak, czy inaczej nie będę unikał tego typu sytuacji. Sam zresztą powiedziałem wiele miesięcy temu, że jeśli pojawi się taki projekt, żebym częściej, czy systematycznie jako premier był w sejmie i odpowiadał na pytania, nie mam nic przeciwko temu - powiedział Tusk.

- Raczej uważam, że to jest dla mnie dobra okazja. Z reguły, gdy mam możliwość wystąpić w sejmie, coś wytłumaczyć, to jest to raczej z korzyścią dla mnie, a nie dla opozycji, bo mam argumenty, a więc im częściej dla mnie, tym lepiej - dodał szef rządu.

dqmij1h

Tusk podkreślił, że zawsze dobrze jest oceniać intencje polityka nie po tym co mówi dziś, tylko po tym, co mówił w przeszłości. Jak zaznaczył zależałoby mu na tym, żeby Kaczyński tak samo troszczył się o opozycję, jak robił to, gdy był premierem. - Gdyby był politykiem, który trzyma się elementarnych zasad i reguł, to proponowałby takie relacje między władzą, a opozycją, jakie sam zaproponował wtedy, kiedy był premierem - oświadczył.

dqmij1h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dqmij1h
Więcej tematów