Nowe raporty. Dwie miejscowości "w stanie niepokojącym"

Podczas kolejnego sztabu kryzysowego Donald Tusk zapowiedział, że nowy pełnomocnik rządu Marcin Kierwiński przystąpi do pracy od godz. 13. - Będzie starał się nam pomóc w koordynacji na etapie odbudowy, ale my jesteśmy ciągle w niektórych miejscach w środku akcji zapobiegawczej powodzi i ratunkowej - dodał.

"Jesteśmy w środku akcji". Poranny sztab z Tuskiem i nowe raporty
"Jesteśmy w środku akcji". Poranny sztab z Tuskiem i nowe raporty
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Kulczy�ski
Kamila Gurgul

Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl

Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl

- Wczoraj już informowałem, minister Kierwiński do pracy przystąpi dzisiaj od 13, kiedy będziemy rejestrowali wstępne oceny strat szkód. Będzie starał się nam pomóc w koordynacji na etapie odbudowy, ale my jesteśmy ciągle w niektórych miejscach w środku akcji zapobiegawczej powodzi i ratunkowej - powiedział premier Donald Tusk.

Premier poprosił o informację i koncentracje w miejscach tam, gdzie rzeczywiście występują zagrożenia.

Fala kulminacyjna nadciąga

Dyrektor IMGW Robert Czerniawski poinformował, że Trestnie stan wody spadł o 30 cm i pojutrze Wrocław powinien znaleźć się poniżej stanu alarmowego. - Jeśli chodzi o Brzeg Dolny, tutaj już też notujemy 7 cm spadek. W Malczycach na wysokości 796 cm utrzymuje się stan stabilny. To jest maksimum, on potrwa około dobę. W Ścinawie przed południem powinno się pojawić maksimum w wysokości 655 cm, to jest wzrost o ok. 15 cm. W Głogowie w poniedziałek rano powinna się pojawić maksymalna wartość stanu wady 710, to jest wzrost o około metr od stanu obecnego. W Nowej Soli w poniedziałek po południu będziemy mieli wzrost o 180 cm od stanu obecnego - przekazał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podkreślił, że Głogów i Nowa Sól "znajdują się w stanie dość niepokojącym". Dodatkowo IMGW ocenia, że małe wnioski są w dalszym ciągu zagrożone, jak np. Prawików.

- Fala kulminacyjna według naszych prognoz utrzymuje się około półtorej doby. Spadek jest powolny, on trwa kilka dni, zanim osiągnie stan poniżej alarmowego. Dzisiaj zacznie się kulminacja poniżej rzeki Barycz, później mamy Bóbr i Nysę Łużycką - podał Czerniawski. Zaznaczył, że te fale się nie spotkają.

- W Głogowie i Nowej Soli jest tendencja wzrostowa - powiedziała szefowa Wód Polskich. - Fala kulminacyjna utrzymuje się około półtorej doby. Spadek jest powolny, trwa kilka dni - zaznaczyła.

Miejscowości spodziewające się fali w najbliższych godzinach
Miejscowości spodziewające się fali w najbliższych godzinach© WP

Straż Pożarna uspokaja

- W Prawikowie jednostki ochrony przeciwpożarowe wraz z wojskiem umacniały wał, który znajduje się 500 m terów od rzeki. 16 domu zasugerowano do ewakuacji, dwa się ewakuowały. Nie jest to główny wał. Mamy siły i środki na miejscu. Nie zakładamy, że tam cokolwiek złego się zadzieje - przekazał komendant PSP Mariusz Feltynowski.

Dodał, że aktualnie Straż Pożarna przesuwa środki do woj. lubuskiego i zachodniopomorskiego, jednak uspokoił, że nie widać tam wielkiego zagrożenia.

Apel Tuska. "To nie klasówka"

- Prosiłbym o wyciągnięcie wniosków z tych komunikatów. Jest dość oczywiste, w których miejscach zagrożenie narasta. Bardzo zależałoby mi, żeby bardzo szybko dostarczyć informacje, a za informacją już worki z piaskiem do Nowej Soli. Proszę wojewodę lubuskiego, żeby precyzyjnie powiedział, jakie to jest zapotrzebowanie - zwrócił sięDonald Tusk po wysłuchaniu raportów.

- O godz. 13 spotkamy się z wojewodami i pracownikami odpowiedzialnymi za monitoring szkód i strat. Proszę nie być jakoś szczególnie nadgorliwym. To nie klasówka. Dane nie muszą być jeszcze kompletne, ale te, które podacie, chciałbym, by były wiarygodne, prawdziwe - apelował do obecnych na sztabie premier.

stan klęski żywiołowej
stan klęski żywiołowej© WP

Premier zwrócił się do powodzian

- Zapewnimy możliwość mieszkania wszystkim bez wyjątku. Natomiast wiadomo, że to nie jest własny dom. Rozumiem reakcję ludzi, którzy nie chcą się przenieść, bo są stąd. Zrobimy tak, żebyście jak najmniej ucierpieli, ale nie ma co się oszukiwać. Do własnych domów i mieszkań niektórzy wrócą później. Liczymy na zrozumienie, że nie od razu będziemy w stanie odtworzyć wasze budynki i mieszkania. Środków na odbudowę nie zabraknie, to gwarantujemy na 100 proc. - powiedział.

Kolejny sztab kryzysowy zbierze się w niedziele o godz. 7.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (37)