Tusk chce zgody z Rokitą
Donald Tusk chce się pogodzić z Janem
Rokitą, ale nie za wszelką cenę. O pomoc poprosił małopolskich
parlamentarzystów Platformy z senatorem Jarosławem Gowinem na
czele - ustalił "Dziennik".
Na zakopanie topora wojennego Tusk daje Rokicie dwa miesiące. Mówił o tym na zeszłotygodniowym spotkaniu z małopolskimi parlamentarzystami PO. Forum było nieprzypadkowe. Oficjalnie celem Tuska było uporządkowanie sytuacji w Krakowie: tam Rokita jest cały czas w ostrym konflikcie z grupą lokalnych działaczy.
Według "Dziennika" uczestnicy spotkania twierdzą zgodnie, że przebiegało ono "w duchu pojednawczym". Widać było, że Tusk bardzo chce znaleźć jakieś pokojowe rozwiązanie konfliktu. Po raz pierwszy potraktował tam swoich adwersarzy jak partnerów do polemiki. Moim zdaniem stwarza to szansę na zakończenie jego konfliktu z Rokitą. Ja wyszedłem z tego spotkania z nastawieniem koncyliacyjnym - cieszy się Jarosław Gowin. (PAP)