Tusk: apeluję o debatę publiczną ws. in vitro i eutanazji
Premier Donald Tusk zaapelował o debatę publiczną w sprawach drażliwych - zapłodnienia in vitro, testamentu życia i eutanazji.
06.03.2009 | aktual.: 06.03.2009 11:59
- Zachęcam wszystkich zainteresowanych tematem, aby rozmawiali ze sobą o optymalnym kształcie zarówno ustawy dotyczącej in vitro, jak i o tym, co będzie budziło coraz większe emocje - o testamencie życia, czy o wersjach bardziej radykalnych, w których pojawiają się postulaty eutanazyjne - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
Jak podkreślił, jest zdecydowanym zwolennikiem tego, aby - bez emocji i wojny politycznej - pracować nad kwestią in vitro, testamentu życia oraz eutanazji.
- Takie sprawy jak aborcja, in vitro, przerywanie leczenia, wtedy kiedy nie ma szans na wyleczenie, to tematy, które nie mogą mieć partyjnego koloru. To nie mogą być tematy, w których rząd jest "za", a opozycja "przeciw". O tym musimy zacząć rozmawiać ludzkim językiem, a nie językiem partyjnych połajanek - zaznaczył szef rządu.
Tusk był też pytany o doniesienia mediów, według których Jarosław Gowin (PO) ma się spotkać z posłem PiS Bolesławem Piechą w sprawie ustawy bioetycznej. Piecha pracuje nad projektem ustawy, który dotyczy zakazu tworzenia ludzkich zarodków wykorzystywanych przy zapłodnieniach in vitro.
Gowin - na prośbę premiera - stanął na czele zespołu, który przygotował projekt ustawy bioetycznej. Projekt przewiduje, że in vitro ma być dostępne tylko dla małżeństw; zakłada się w nim możliwość utworzenia tylko dwóch zarodków, które muszą być implantowane matce. W projekcie jest zakaz mrożenia zarodków.
Te propozycje budzą jednak sprzeciw większej części klubu parlamentarnego PO. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski przyznał w czwartek, że klub PO jest podzielony jeśli chodzi o kwestię zamrażania zarodków. Wicepremier Grzegorz Schetyna powiedział, że projekt PO będzie odbiegał od tego, co zaproponował Gowin.
Również Tusk przyznał, że projekt Gowina nie wszystkim w PO odpowiada. Ale - jak zastrzegł - ten projekt miał być początkiem debaty w parlamencie, a nie jej zakończeniem.
Gowin, pytany jak premier odnosi się do jego działań powiedział dziennikarzom: myślę, że premier daje mi wolną rękę; PO jest zróżnicowana światopoglądowo i byłoby niedobrze gdyby premier jednoznacznie opowiedział za którakolwiek z wersji, powinien być arbitrem, a nie stroną.
Pytany o spotkanie Gowina z Piechą premier powiedział: nie przeszkadza mi, że posłowie Platformy będą rozmawiali o tym i spotykali się z różnymi posłami z innych ugrupowań. - Jeśli Gowin wierzy w to, że przekona do jakiś fajnych, mądrych rozwiązań posłów opozycji, to niech działa - dodał.
Gowin powiedział dziennikarzom, że nic nie wie na temat swojego spotkania z Piechą. Jak jednak dodał, jeśli Piecha wyjdzie z inicjatywą rozmowy, to chętnie się z nim spotka. - Zabiegam o poparcie wszystkich ludzi dobrej woli. Zabiegam o poparcie posłów PO, PiS, PSL, SLD - zaznaczył. Zastrzegł jednocześnie, że najpierw chce osiągnąć kompromis w klubie PO, a dopiero potem prowadzić rozmowy z innymi środowiskami.
Piecha pytany o spotkanie z Gowinem odmówił komentarza.