PolskaTurystyka na własne ryzyko

Turystyka na własne ryzyko

"Gazeta Prawna" przedstawia szczegóły projektu rozporządzenia w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających i uprawiających sporty wodne.

20.04.2007 | aktual.: 20.04.2007 08:31

Przygotowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji projekt szczegółowo określa obowiązki podmiotów prowadzących turystykę w górach i nad wodą.

Dokument wskazuje, że za zapewnienie warunków bezpieczeństwa na tych terenach odpowiadać będą władze lokalne lub dyrekcje parków narodowych. Podkreśla zarazem, że turyści uprawiają rekreację oraz turystykę wodną i górską na własne ryzyko i odpowiedzialność. Zarazem stanowi, że za bezpieczeństwo zorganizowanych imprez turystycznych i wycieczek będą odpowiadać organizatorzy.

"Dotychczas przepisy nie wskazywały podmiotów odpowiedzialnych za zapewnienie warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach i nad wodą" - uzasadnia rzecznik MSWiA Michał Rachoń.

"Zmiany te nie mogą jednak oznaczać, że jeśli konsument zapłaci za wypoczynek i poniesie szkodę nie ze swojej winy, tylko on będzie za to odpowiadać" - zastrzega prezes Rady Krajowej Federacji Konsumentów Małgorzata Niepokulczycka.

Eksperci, z którymi rozmawiał dziennik są zgodni co do tego, że turysta indywidualny, na czas wyjazdu na wakacje na terenie kraju, powinien wykupić tzw. polisę turystyczną.

"Podstawową zaletą polisy turystycznej jest gwarancja pomocy w razie wypadku czy choroby" - mówi dyrektor departamentu ubezpieczeń turystycznych i osobowych Signal Iduna Katarzyna Szepczyńska.

Tego typu polisa ułatwi m.in. finansowanie ewentualnych akcji ratunkowych. "TOPR środki na akcje ratownicze musi zdobywać sam, państwo pokrywa tylko 40% kosztów. Gdyby turyści byli zobowiązani ubezpieczyć się, mogliby ponieść także koszt takich akcji" - mówi "Gazecie Prawnej" naczelnik straży ratunkowej TOPR Jan Krzysztof. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)