Turysta z Norwegii zasnął na taśmie bagażowej na włoskim lotnisku
Niecodzienny incydent wydarzył się na lotnisku Fiumicino położonym ok. 30 km od Rzymu - podaje dziennik The Telegraph. Pijany turysta z Norwegii zasnął na taśmie bagażowej i przemieszczał się razem z walizkami przez kilkanaście minut. Na niesfornego podróżnego natrafili pracownicy, dzięki skanerowi rentgenowskiemu.
Do zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu w porcie lotniczym Rzym-Fiumicino we Włoszech. Wyraźnie zmęczony podróżą 36-letni turysta przybył na jedno z najruchliwszych lotnisk w Europie w późnych godzinach wieczornych.
Mężczyzna z plecakiem i puszką piwa w ręku chciał sprawdzić najbliższe odloty do Oslo. Kiedy nie zastał nikogo w punkcie informacyjnym postanowił uciąć sobie krótką drzemkę. Przeskoczył przez ladę i ułożył się wygodnie na taśmie bagażowej. Po chwili zasnął, nie zauważył nawet, że taśma ruszyła, a on sam przez kilkanaście minut przemieszczał się wraz z walizkami i torbami.
Śpiącego 36-latka zauważyli pracownicy terminala 3, których zaniepokoił "dziwny obraz" na monitorze skanera rentgenowskiego. "Zmęczony" pasażer został obudzony przez strażników, po złożeniu wyjaśnień wypuszczono go na wolność.
Nic dziwnego w incydencie nie widzi ochrona portu lotniczego. - Każdego dnia spotykamy osoby pod wpływem alkoholu i z problemami psychicznymi - wyjaśnił jeden z oficerów.