Turyści ranni w wypadku polskiego autokaru w Turcji
Cztery Polki zostały ranne w wypadku autokaru w Turcji. Do wypadku doszło na Riwierze Tureckiej w pobliżu miasta Antalia. Autokar wiozący 16 osób - w tym dwoje dzieci - na krętej drodze uderzył w barierę.
Polacy wracali z wycieczki statkiem po Morzu Śródziemnym. Do wypadku doszło na trasie wylotowej z Alanii, na odcinku zwanym "zakrętami śmierci". Z nieustalonych jeszcze przyczyn autobus uderzył w barierkę ograniczającą jezdnię. Jak mówi Artur Altman, rzecznik firmy Alfa-Star z Radomia, która zorganizowała wycieczkę, autobus został zepchnięty na pobocze przez samochód ciężarowy.
Jak opowiadał w TVN24 jeden z uczestników wyjazdu, autobus przewrócił się na bok. Na szczęście nie zapalił się.
Konsul RP w Ankarze Jarosław Skowroński poinformował, że ze szpitala wyszły już trzy z czterech kobiet, którym udzielono pomocy w Antalii. U jednej z osób lekarze podejrzewają poważny uraz kręgosłupa.
Z informacji udzielonych polskiemu konsulatowi przez policję turecką wynika, że kierowca autobusu był trzeźwy.