Turyści błądzą z powodu słabo oznakowanych szlaków
Wielu turystów odwiedzających Góry Sowie w Sudetach błądzi z powodu słabo oznakowanych szlaków - pisze dziennik "Polska". Gazeta dodaje, że sprawę dodatkowo skomplikowały ostatnie nawałnice.
11.08.2009 | aktual.: 11.08.2009 11:47
Część oznakowań szlaków zniknęła wraz z drzewami, które połamały ostatnie wichury, a na rozgałęzieniach brakuje tablic o kierunku i czasie dojścia do celu.
Turyści interweniowali w tej sprawie w Urzędzie Gminy w Pieszycach. Wielka Sowa leży bowiem na jej terenie. Ale samorządowcy niewiele mogą zrobić, gdyż do oznakowania terenów uprawnione są PTTK i Komisja Turystyki Górskiej - powiedział Sławomir Szel z pieszyckiego urzędu.
Komisja tłumaczy z kolei, że w związku z ograniczonymi funduszami naprawa oznakowania odbywa się w cyklu - co trzy lata. Pieniędzy nie ma też PTTK. Świdnicki odział z tego powodu już w zeszłym roku przestał znakować. Wałbrzych robi to, ale też w ograniczonym zakresie -w tym roku dostał pieniądze na 18 kilometrów szlaków, a ma ich w swoim obszarze blisko 500.