Turcja zwolniła z więzień ponad 33,8 tys. osadzonych. Tak robi miejsce dla zatrzymanych po nieudanym puczu
• Tureckie władze robią miejsce dla domniemanych puczystów
• Zwolnienia dotyczą więźniów skazanych za lżejsze przestępstwa
• Nieoficjalna amnestia nie dotyczy przestępstw popełnionych po 1 lipca
• Wyklucza to złagodzenie wyroków osób skazanych za udział w nieudanym przewrocie z 15 lipca
Tureckie władze zwolniły z więzień do tej pory 33 838 osadzonych - powiadomił turecki minister sprawiedliwości Bekir Bozdag. W połowie sierpnia władze zapowiadały, że zwolnią warunkowo 38 tys. więźniów, skazanych za przestępstwa popełnione przed 1 lipca.
Według zachodnich mediów ma to na celu zwolnienie miejsc na przyjęcie aresztowanych po próbie zamachu stanu z 15 lipca. Minister poinformował o zwolnieniach na konferencji prasowej; więcej szczegółów nie podał.
W sierpniu władze zapowiadały, że wypuszczą więźniów, którym do końca odbywanego wyroku brakuje dwóch lat lub mniej, a skazani, którzy odbyli już połowę kary, mogą ubiegać się o zwolnienie warunkowe. Procedura ta nie dotyczy jednak więźniów skazanych za morderstwa, przemoc domową, przestępstwa na tle seksualnym lub terroryzm i inne przestępstwa przeciwko państwu.
Zwolnieniem mieli nie zostać objęci również sprawcy przestępstw popełnionych po 1 lipca, co wyklucza złagodzenie wyroków osób skazanych za udział w nieudanym przewrocie z 15 lipca.
W sierpniu minister Bozdag przekonywał, że nie chodzi o ułaskawienie ani amnestię, ale o zwolnienie warunkowe.
W trakcie próby puczu w Turcji śmierć poniosło co najmniej 270 osób. O zorganizowanie nieudanego przewrotu Ankara oskarża Fethullaha Gulena, islamskiego kaznodzieję mieszkającego w USA, który odpiera te zarzuty.
Dzień po puczu władze rozpoczęły czystki, bezprecedensowe od czasu dojścia do władzy w 2002 roku Partii Sprawiedliwości i Rozwoju na fali poparcia dla powrotu umiarkowanego islamu do polityki tureckiej. Dziesiątki tysięcy osób podejrzanych o związek z Gulenem zostało zawieszonych lub zwolnionych ze swoich stanowisk w wojsku, sądownictwie, mediach, edukacji, służbie zdrowia i samorządach