Turcja: szef MSZ ostrzega Kurdów walczących w Syrii
Turecki minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoglu przestrzegł kurdyjskich bojowników, którzy opanowali syryjskie miasto Ras al-Ain położone w pobliżu granicy z Turcją, przed dążeniami do autonomii.
19.07.2013 | aktual.: 19.07.2013 17:04
- Zagrożenie, jakie może powodować polityka faktów dokonanych, jest bardzo poważne - powiedział szef tureckiej dyplomacji na wspólnej konferencji prasowej ze swoim odpowiednikiem i wicepremierem Grecji Ewangelosem Wenizelosem, którzy przebywa z wizytą w Ankarze.
Davutoglu ocenił, że wszelkie dążenia autonomiczne kurdyjskich bojowników z Partii Unii Demokratycznej (PYD), uważanej za syryjskie skrzydło rebeliantów z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), spowodują "zaognienie walk i pogorszenie sytuacji w Syrii". Bojownicy PYD kontrolują Ras al-Ain.
Minister ostrzegł różne strony konfliktu, by nie przenosiły walk na terytorium Turcji, podkreślając że Ankara będzie nadal "podejmować wszelkie konieczne środki w celu zapewnienia ochrony swej 800-kilometrowej granicy" z Syrią.
PYD poinformowała, że do zakończenia wojny w Syrii chce utworzyć niezależną radę, która ma sprawować władzy na kurdyjskich terytoriach, co - jak zauważa Reuters - jest alarmującym sygnałem zarówno dla syryjskich rebeliantów, jak i Turcji, obawiającej się powstania państwa kurdyjskiego.
- To nie jest wezwanie do odłączenia się. Chodzi o to, że od roku jesteśmy zdani wyłącznie na siebie na naszych własnych terytoriach i ludzie chcą, aby ich problemami zajmowały się jakieś władze; nie można ich tak zostawić - mówił szef PYD Saleh Muslim, cytowany przez Reutera.
Dwóch obywateli Turcji zginęło w tym tygodniu w wyniku ostrzału tureckiego miasta Ceylanpinar, prowadzonego z terytorium Syrii, z Ras-al-Ain. Wojska tureckie odpowiedziały ogniem na ostrzał.
W Ras-al-Ain doszło do walk kurdyjskich bojowników z ugrupowaniem islamistycznym Front al-Nusra. Powiązani z Al-Kaidą islamiści z Frontu al-Nusra przyznają się do wielu zamachów wymierzonych w reżim prezydenta Syrii Baszara ea-Asada, przeciwko któremu od ponad dwóch lat trwa rebelia.
Starcia między kurdyjskimi bojownikami, którzy opowiadają się za utworzeniem autonomicznego regionu w obrębie Syrii, a islamistami rozpoczęły się we wtorek, gdy rebelianci z Frontu al-Nusra zaatakowali kurdyjski patrol i wzięli zakładnika.
Wtorkowy incydent pogłębia obawy, że wojna domowa w Syrii rozlewa się na sąsiednie kraje. 11 maja w zamachu bombowym w Reyhanli w Turcji, w pobliżu syryjskiej granicy, zginęły 52 osoby.