ŚwiatTurcja: Ocalan wzywa bojowników PKK do wycofania się bez broni

Turcja: Ocalan wzywa bojowników PKK do wycofania się bez broni

Uwięziony przywódca Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) Abdullah Ocalan wezwał swych bojowników do opuszczenia Turcji bez broni w ramach procesu pokojowego, mającego położyć kres kurdyjskiemu powstaniu - informuje turecka gazeta "Yeni Safak".

Turcja: Ocalan wzywa bojowników PKK do wycofania się bez broni
Źródło zdjęć: © AFP | Joseph Barrak

04.04.2013 | aktual.: 04.04.2013 12:06

Reuters podkreśla, że takie wycofanie się separatystów kurdyjskich bez broni, czego domaga się turecki rząd, byłoby znaczącym krokiem w kierunku zakończenia trwającego od dziesięcioleci konfliktu, który pochłonął już ponad 40 tys. ofiar śmiertelnych.

Zbliżona do kół rządowych turecka gazeta pisze, że Ocalan, skazany na dożywotnie więzienie, przekazał to wezwanie delegacji prokurdyjskiej Partii Pokoju i Demokracji (BDP), która odwiedziła go w więzieniu na wyspie Imrali, na południe od Stambułu.

"Yeni Safak" informuje, że wezwanie Ocalana ma zostać przekazane przywódcom PKK w górach w północnym Iraku i dodaje, że oczekuje się, iż proces wycofywania się bojowników PKK z Turcji rozpocznie się 18 kwietnia.

Agencja AFP podała, że od środowego wieczoru ponad 20 tys. osób świętuje 64. urodziny Ocalana w jego rodzinnej wsi Omerli, na południu kraju. Do późnych godzin wieczornych śpiewali i tańczyli, apelując o uwolnienie szefa PKK. "Wolność dla Ocalana" - skandowano.

PKK ogłosiła w zeszłym miesiącu zawieszenie broni z Turcją na polecenie Ocalana, po miesiącach jego rozmów z tureckimi służbami specjalnymi na temat zakończenia konfliktu, który wybuchł w 1984 roku.

PKK żąda gwarancji prawnych, mających zapewnić, że wojsko tureckie nie będzie atakowało jej bojowników, wycofujących się do baz w północnym Iraku. Rząd turecki nie chce się na to zgodzić.

W 1999 roku, po ujęciu i skazaniu Ocalana, dochodziło do starć wycofujących się wtedy z Turcji bojowników PKK z tureckimi siłami bezpieczeństwa. Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan zapewnia, że tym razem do walk nie dojdzie, ale sprzeciwia się stosownym gwarancjom prawnym, podkreślając, że bojownicy PKK powinni się rozbroić, zanim wyruszą do Iraku, by wyeliminować ryzyko starć z siłami tureckimi.

PKK, uznana za organizację terrorystyczną przez Turcję, Stany Zjednoczone i Unię Europejską, wznieciła powstanie, chcąc ustanowić niepodległe państwo w zamieszkanej głównie przez Kurdów południowo-wschodniej części Turcji, a później złagodziła swe żądania, domagając się jedynie autonomii dla tego obszaru.

Kurdowie stanowią ok. 20 proc. 75-milionowej ludności Turcji.

Erdogan ma spotkać się w czwartek z nowo utworzonym 63-osobowym komitetem mędrców, powołanym przez rząd z zadaniem wspierania procesu pokojowego z Kurdami.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)