Turcja: Kurdowie przyznali się do zamachu w Stambule
Organizacja bojowa Sokoły Wolności Kurdystanu, powiązana ze zdelegalizowaną w Turcji separatystyczną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK), przyznała się w niedzielę do sobotniego podwójnego zamachu w Stambule, w którym zginęło 38 osób.
Organizacja oświadczyła na swej stronie internetowej, że jej bezpośrednim celem nie jest naród turecki.
Grupa poinformowała też, że w ataku przed stadionem Vodafone Arena w Stambule zginęło jej dwóch bojowników.
Do pierwszej z dwóch sobotnich eksplozji w Stambule, które dzieliło zaledwie 45 sekund, doszło w bezpośrednim sąsiedztwie stadionu, gdzie wcześniej odbył się mecz. Doszło tam do wybuchu samochodu-pułapki. Sprawca użył zdalnie sterowanego detonatora. Samochód wybuchł w bezpośrednim sąsiedztwie autokaru, w którym znajdowali się funkcjonariusze z oddziałów specjalnych.
Druga eksplozja nastąpiła w położonym niedaleko parku Macka, gdzie zamachowiec-samobójca zdetonował na sobie ładunek. Sprawca wszedł w środek grupy policjantów, którzy tam się znajdowali. W zamachu zginęło 38 osób, co najmniej 155 zostało rannych.
Oprac.: Violetta Baran