Tuning z Allegro - czyli optymalizacja Windows za dwa piwa

W serwisach aukcyjnych aż roi się od ogłoszeń, w których sprzedawcy zachwalają swoje aplikacje do tuningu połączenia internetowego i Windows. Jeśli wierzyć składanym obietnicom, programy potrafią idealnie dostroić system operacyjny do komputera, znacząco przyspieszają jego działanie ( nawet o 1000 procent! ), zapewniają wydajniejszą pracę w Internecie i gwarantują ( "satysfakcja gwarantowana"! ), że użytkownik będzie zadowolony z zakupu. I to wszystko za drobną opłatą wynoszącą zwykle od złotówki - "Ludzie, zwariowałem, za darmo rozdaję!" - do niecałych dwudziestu złotych. Jakie licho siedzi w tych aplikacjach, że wyczyniają takie cuda z systemem operacyjnym?

Tuning z Allegro - czyli optymalizacja Windows za dwa piwa

16.03.2006 | aktual.: 21.03.2006 14:50

Programy testujemy na przeciętnym laptopie wyposażonym w procesor taktowany zegarem 1,4 GHz, 512 MB pamięci RAM, zintegrowany chipset graficzny i855GM i dysk twardy o pojemności 40 GB. Na maszynie zainstalowano system Windows XP Professional PL.

W tle nie działał skaner antywirusowy czy antispyware, było natomiast kilka usług zapewniających wygodną obsługę bezprzewodowego dostępu do sieci. Testy przeprowadzane były w typowym środowisku roboczym, czyli z włączonym odtwarzaczem MP3 ( Foobar2000 ), komunikatorem ( PSI ), programem pocztowym ( Outlook ), przeglądarką internetową ( Opera, Internet Explorer ), edytorem tekstu ( OpenOffice.org 2.0 ) i firewallem. Uznałem mianowicie, że benchmarkowanie czystego OS-a jest co najmniej dziwne - Windows nie ma służyć do podziwiania z daleka, tylko do pomagania w pracy. A bez aplikacji pracować się nie da. Wiele razy sprawdzaliśmy, czy taka konfiguracja programowa wpływa na wynik testów; okazało się, że nie ( w granicach błędu pomiarowego ).

Obraz
© Maszyna testowa w PCMarku05 i BootVisie

Zakupy

Pierwszym krokiem są zakupy. Tutaj polskie serwisy aukcyjne ( zarówno Allegro, jak i eBay ) rozpieszczają użytkownika; nie ma właściwie żadnych trudności, wystarczy kliknąć, zatwierdzić, gotowe. Za każdym razem decydowaliśmy się na tę samą formę płatności, tj. przelew z góry, oczywiście z uwzględnieniem ewentualnych kosztów przesyłki.

Pozostali sprzedawcy byli raczej mili - i im więcej pozytywnych komentarzy mieli na koncie, tym lepsze robili wrażenie. Programy albo otrzymywaliśmy pocztą wypalone na płycie CD, albo dostawaliśmy odsyłacz, który pozwalał na ich pobranie z witryny, albo wreszcie przychodziły do nas załączone w wiadomościach elektronicznych.

Obraz
© Oto najbardziej reprezentatywne z pudełek, jakie dostaliśmy

Podsumowując: na etapie zakupów nie stwierdziliśmy żadnych kłopotów. Optymalny system

Optymalny system to aplikacja raczej zachowawcza: proponuje wyczyszczenie Rejestru z błędów, posługując się zresztą dość łamaną polszczyzną ( "Wybierz żadne" obok "Wybierz wszystkie" ) czy sugeruje wyrzucenie niektórych programów z Autostartu - nie tłumacząc jednak, za co która aplikacja odpowiada. Podczas czyszczenia folderów z plikami tymczasowymi da się dostrzec pewną niekonsekwencję: wyczyszczenie plików nie kasuje informacji o ich liczbie. Możemy więc mieć puste okno, nad którym będzie wyświetlać się "Plików tymczasowych: 64. Zajmujących: 12 MB".

Funkcja "Optymalizacja dysków" uruchamia wbudowany w system aplet oczyszczający dysk oraz defragmentujący pliki. Najciekawsza jest jednak zakładka "Przyśpieszanie systemu" opisana jako "Możesz uaktywnić parametry systemu operacyjnego, które w znacznym stoponiu ( ! ) mogą przyspieszyć oraz usprawnić jego pracę". I rzeczywiście, zmiana tych opcji powinna wpływać na szybkość działania Windows XP, choć ani BootVis, ani PCMark05 zdają się jej nie dostrzegać.

Obraz
© Optymalny system w akcji - autor postawił na garść sprawdzonych sztuczek

Wygląda na to, że autor wolał nie ryzykować: skoro pewne opcje działały poprawnie w czasach Windows 3.1 i 95, to dlaczego miałyby teraz zawieść? Niestety, efekt jest taki, że tylko jedna opcja ( "Automatyczna optymalizacja dysku podczas startu systemu" ) może rzeczywiście odświeżyć nasz system. Pozostałe albo utrudnią nam pracę ( np. kasowanie miniaturek ), albo spowolnią Windows ( czyszczenie pliku stronicowania podczas startu systemu ).

Cena: 9,99 zł.
Nasza ocena: szkoda pieniędzy.

Optymistrz

Optymistrz to próba sklonowania doskonałego TweakUI Microsoftu. Zdaje się tylko, że autor zrezygnował z prac nad programem, gdy Windows XP dopiero wchodził na rynek: ikonki są brzydkie, niektóre opcje wyświetlają identyfikatory zamiast nazw ( patrz rysunek ). Z tą aplikacją lepiej nie eksperymentować. Chyba, że mamy Windows 95 czy 98.

Obraz
© Optymistrz - lepiej nie próbować z opcjami, program nie radzi sobie z Windows XP

Cena: 3,99 zł ( w pakiecie )
Nasza ocena: staroć.Rewelacyjny przyspieszacz internetuSpeedSelector to program, który nie tuninguje samego systemu operacyjnego, wpływa natomiast na ustawienia dotyczące sieci ( wybór proxy i serwera DNS ). Jak twierdzi sprzedawca, aplikacja jest w stanie przyspieszyć ładowanie się stron o 50 procent. Choć podkreśla natychmiast, że "Amerykanie twierdzą, że po zoptymalizowaniu DNS i Proxy różnica może sięgnąć 300%. Oczywiście u jednych będzie to 300% u innych 500% a jeszcze u innych 800%".

Obraz
© Speed Selector - działa, tylko po co?

Krótko mówiąc: za 3 zł ( bo taka jest cena programu ) możemy mieć wrażenie, że pracujemy na łączu o wyższej przepustowości i szybciej reagującym na nasze akcje. Teoretycznie jest to więc czysty zysk.

W praktyce nie wygląda to już tak różowo. Prawda jest taka, że bardzo wielu dostawców - nawet administratorzy lokalnych, blokowych sieci - korzysta z własnego serwera DNS i proxy, by obniżyć obciążenie łącza między siecią a światem. W takich okolicznościach zmuszanie systemu do korzystania z serwerów DNS i proxy innych niż te, które zostały ustawione automatycznie, nie tylko nie wpłynie na przyspieszenie, ale wręcz spowolni naszą pracę w Internecie!

Cena: 3 zł.
Nasza ocena: może się przydać, ale wyłącznie w bardzo specyficznych okolicznościach. Przeciętny użytkownik nie powinien zawracać sobie nim głowy.
Uwagi: jeśli niechcący zablokujemy aplikacji dostęp do Internetu, jej okno czasem się zamraża i nie da się jej zamknąć inaczej niż z poziomu Menedżera zadań.

BoostXP

Tuż po uruchomieniu w oczy rzuca się fajny obrazek pingwina. Tylko... po co on tam jest? Czy autor woli Linuksa? Poza tym znośnie, napisy są niemal czytelne, choć miejscami giną na tle logo Windows.

Opcje nie wyglądają na coś, co umożliwia szybką optymalizację OS-a. Bardzo zagadkowo prezentuje się "Nie pokazuj strzałki na skrótach" ( zapewne chodzi o skróty do programów ), jeszcze bardziej zagadkowo "Przyspiesz wyświetlanie menu START". Testowaliśmy, nic nie przyspieszyło.

Obraz
© Boost XP - stworzone przez sympatyka Linuksa?

Ogólnie aplikacja robi wrażenie napisanej na zaliczenie na lekcję informatyki. Niby jest, niby działa, tyle że wszystko po łebkach i byle było. Zabrakło nawet przycisku "Zastosuj zmiany" lub "OK". O tym, że nasze modyfikacje mogą wpłynąć na system dowiemy się dopiero po kliknięciu na przycisk [X] zamykający główne okno programu - pojawi się "Pytanko" treści "Dokonałeś zmian, zastosować opcje?"

Cena: w pakiecie: 8.99 zł
Nasza ocena: dajemy czwórkę minus za brak przycisku "OK" i błędy w tekstach.

Depresz Optymalizer 2.6

Depresz Optymalizer to nie tylko program do optymalizacji systemu, ale rozbudowany kombajn umożliwiający zmienienie praktycznie wszystkiego, na co pozwolił Microsoft. Możemy usunąć dostęp do Edytora rejestru, włączyć [CapsLock] podczas uruchamiania Windows, skonfigurować autostart płyt CD, wyczyścić bufor plików systemu Windows ( opcja jest dość zagadkowa - kliknięcie w przycisk "?" znajdujący się obok niej wyświetla okno z napisem "Opcja niczego nie wymaga" ) i kilkudziesięciu innych opcji. Łącznie jest ich 70, z czego 15 wymaga ponownego restartu, a 12 "nie wymaga niczego." Ach, jaki ten program niewymagający. : )

Niestety, nazwy kategorii są bardzo mylące. Na przykład w dziale "Wydajność procesora" znajdziemy "Szybkość rozwijania się paska start" ( chodziło o menu Start? ) i "Podgląd wideo plików Avi". W opcji "Wydajność RAM-u" - "Przechowywanie pamięci podręcznej w pamięci RAM". Domyślamy się, że chodzi o cache plików, ale może nie chodzi?...

Obraz
© Depresz Optymalizer wpędza w depresję kolorystyką

Plik pomocy powala na łopatki. Zacytujmy: "Ochrona [Ochrona zablokuje uruchomienie programów w autostarcie rejestru, zablokuje dostęp do DodajUsuń programy, wiersza poleceń, menedżera zadań, Panelu sterowania, prawego przyciska myszy, ustali ochronę przed atakami DoS oraz zablokuje wybrany przez użytkwnika program]". Nie wiem, o co chodzi. A wy?

Cena: 8,99 zł ( w pakiecie )
Nasza ocena: TweakUI Microsoftu jest o niebo czytelniejszy
Nasze uwagi: nie ma sensu instalować.TurboXP

TurboXP to kolejny program, który wygląda jak "optymalizer" zrobiony podczas jednego wieczoru. Podczas startu aplikacja zgłasza błąd ( brak jednej opcji w Rejestrze ), ale później działa poprawnie. Szkoda tylko, że opcje "Szybsze uruchamianie systemu" i "Szybsze zamykanie systemu" wygląda tak lakonicznie. Nie wiadomo, na czym dokładnie polega optymalizacja.

Obraz
© TurboXP - kolejny program na zaliczenie

Widać jednak, że autor jest praktykiem: denerwuje go, gdy Nero kłamie podczas wyświetlania szybkości nagrywania i gdy Kazaa pokazuje niewłaściwy bitrate. Chce też, by Outlook minimalizował się do okienka obok zegarka, a filmy odtwarzały się płynnie. Dostrzegamy potencjał i przyklaskujemy.
Ale teraz koniec: "Aby zobaczyć zmiany należy zrestartowa [! - Ł.B.] komputer". Cóż, skoro należy, to należy...

Cena: 6,99 zł ( w pakiecie )
Nasza ocena: kolejny program na zaliczenie.

Podsumowanie

Z naszego przeglądu łatwo wysnuć wniosek: aplikację, która zintegruje w jednym oknie kilka przykładowych porad i sztuczek można zrobić w kilka chwil. Natomiast na aplikację, która będzie naprawdę użyteczna, pracuje się nierzadko miesiącami. Żaden z testowanych przez nas programów - oprócz wymienionych na warsztacie mieliśmy eXPeriencev2, FastXP, Modyfikatora, WinXP FastMakera, XPConfiguratora3000 i kilkanaście innych; więcej na ich temat oraz testy na dodatkowym komputerze w jubileuszowym numerze PC World Komputer 5/2006 - nie spełnił pokładanych w nich nadziei.

Zamiast pomocy w tweakowaniu Windows, mieliśmy zbiór opcji do zaklikania. Zamiast przyspieszonego systemu, system działający dokładnie tak samo. Rozumiemy, ze zrobienie kreatora jest trudne, a napisanie poradnika to naprawdę duży wyczyn. Jednak naszym zdaniem aplikacja, która nie wiadomo co robi i nie wiadomo jak robi jest o wiele bardziej niebezpieczna niż działający wolno Windows.

Obraz
© Wybrane wyniki testów - jak widać żadna z aplikacji nie wyszła poza błąd pomiarowy

Z ostatniej chwili

Zaznaczenie opcji "Outlook do SysTraya ( zasobnika )" w programie TurboXP sprawiło, że po restarcie systemu Outlook XP doprasza się płyty CD. Oczywiście autor nie ma jej przy sobie. I oczywiście dziś w pracy z poczty sobie nie pokorzysta - chyba że zainstaluje inny program... A zatem jeszcze raz: ostrożnie z optymizerami!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)