Tunezja: zatrzymani islamiści zakończyli strajk głodowy
Kilkudziesięciu salafitów zakończyło w niedzielę w więzieniach strajk głodowy - poinformował przedstawiciel tunezyjskiego ministerstwa sprawiedliwości.
26.11.2012 16:34
Strajk się skończył, tylko jeden z więźniów postanowił go kontynuować i został przewieziony do szpitala - podał Fadhel Saihi.
Strajk głodowy prowadziło od 100 do 200 więźniów, w większości działaczy ekstremistycznych, zatrzymanych podczas fali przemocy po wybuchu rewolucji w Tunezji w styczniu 2011 roku. Większość z nich do strajku przyłączyła się w zeszłym tygodniu po śmierci dwóch głodujących od ponad dwóch miesięcy islamistów.
Według Saihiego zaprzestanie strajku głodowego jest rezultatem wspólnych wysiłków ministerstwa, adwokatów zatrzymanych i stowarzyszenia obywatelskiego. Jak powiedział urzędnik, resort sprawiedliwości obiecał przyspieszyć procesy zatrzymanych.
Jedynym nadal odmawiającym pożywienia jest Ijed Bukadida zatrzymany za domniemany udział w starciach z siłami porządkowymi w lutym 2012 roku w rejonie Safakisu we wschodniej Tunezji, w których, jak wyjaśnił Saihi, zginęło dwóch żandarmów. Bukadida twierdzi, że jego sprawę powinnien rozpatrywać sąd cywilny, a nie wojskowy.
W 2011 i 2012 roku zatrzymano w Tunezji około 220 salafitów w związku z różnymi atakami przypisywanymi przez władze temu rygorystycznemu sunnickiemu ruchowi. Około stu z zatrzymanych oskarżono o udział w ataku na ambasadę USA w Tunisie w dniu 14 września.
W sobotę w wyniku głodówki zmarł islamista Mohamed Bakhti, zatrzymany po ataku na ambasadę. Uważany był za jednego z najbardziej radykalnych tunezyjskich salafitów. W zeszły czwartek zmarł 23-letni Tunezyjczyk, przetrzymywany w areszcie w związku z podejrzeniem o udział w tych samych zajściach. Obaj zaczęli głodówkę prawie dwa miesiące temu w proteście przeciwko uwięzieniu.
W starciach przed ambasadą USA w stolicy Tunezji podczas protestów przeciwko antyislamskiemu filmowi zginęły trzy osoby, a co najmniej 40 zostało rannych. Demonstranci, którzy starli się z policjantami, rzucali w nich kamieniami, przedostali się przez mur na teren ambasady i rozbili okna; podpalili też budynek amerykańskiej szkoły. Atak był reakcją na udostępnienie w internecie amerykańskiego filmu, w którym Mahometa przedstawiono jako oszusta i kobieciarza aprobującego molestowanie seksualne dzieci. Film "Niewinność muzułmanów" wywołał falę gwałtownych antyamerykańskich i antyzachodnich protestów w krajach muzułmańskich.