Tuleya mówi o "krwi polskich sędziów" i krytykuje UE. "Nie potrafi obronić praworządności"
Sąd Najwyższy drugi dzień obraduje ws. wniosku o zatrzymanie i doprowadzenie do prokuratury Igora Tuleyi. W oczekiwaniu na werdykt sędzia ostro skrytykował postawę UE ws. praworządności w Polsce. - Instytucje europejskie będą miały na rękach krew polskich sędziów - oświadczył.
W TVN24 Tuleya był pytany o to, "czy jest rozczarowany" postawą Unii Europejskiej wobec tego, jak polskie władze postępują z wymiarem sprawiedliwości w Polsce.
- Czy jestem rozczarowany? Pewnie tak. Myślę, że to jest ten moment, kiedy mogę powtórzyć, że instytucje europejskie będą miały na swoich rękach krew polskich sędziów - odparł. Przypomniał, że polska jest krajem członkowskim Unii Europejskiej, a zatem polscy sędziowie to też sędziowie unijni.
- Jeśli Europa nie potrafi obronić praworządności w jednym z krajów europejskich, no to pewnie znaczy, że nie potrafi bronić tej praworządności. Jeśli nie potrafi, to niech się uczy od polskich obywateli i polskich sędziów. My to właśnie robimy, niech się od nas uczą - powiedział sędzia.
Długie posiedzenie
Sprawa Igora Tuleyi przed Izbą Dyscyplinarną rozpoczęła się w środę i trwała przez cały dzień. Przed godz. 22 w środę obrońcy sędziego złożyli wniosek o odroczenie sprawy z powodu późnej pory. Strony wróciły jednak na salę rozpraw po krótkiej przerwie, a posiedzenie sądu było kontynuowane - dopiero po północy zapadała decyzja o wznowieniu w kolejnym dniu.
Nieuznawana przez Sąd Najwyższy oraz Trybunał Sprawiedliwości UE Izba ma wydać werdykt, czy sędzia może zostać doprowadzony na przesłuchanie do prokuratury, która zamierza postawić mu zarzuty karne i przesłuchać go w charakterze podejrzanego.
- Nie mam wątpliwości, że decyzja w mojej sprawie już dawno została ustalona, ale nie w budynku SN - powiedział Tuleya. Dodał, że jest również przekonany o tym, że będzie zgoda je przymusowe doprowadzenie go do prokuratury. - Nie będę ukrywał się przed policją - podkreślił
Jakie wrażenie robi na Tuleyi widok kordonów policji przed SN? - To symbol państwa, w którym będziemy żyli, jeśli nie będzie niezależnych sądów - ocenił. Jego adwokatowi przerwano przemówienie. - To niestandardowe metody Izby Dyscyplinarnej - stwierdził Tuleya.
Śledczy chcą postawić zarzuty Igorowi Tuleyi za to, że zezwolił dziennikarzom na udział w rozprawie i ujawnił szczegóły postępowania przygotowawczego. Sędzia zobowiązał także prokuraturę, aby ta wyjaśniła nieprawidłowości podczas sejmowego głosowania w grudniu 2016 r., popełnione przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Przypomnijmy, że podczas blokady mównicy w Sejmie politycy prawicy przenieśli obrady do Sali Kolumnowej i blokowali dostęp posłom opozycji. Przyjęto wtedy m.in. budżet oraz ustawę dezubekizacyjną.
Przeczytaj także:
Źródło: TVN24