Szczęśliwy finał historii. Zaniedbanym psem zajmie się policjantka
31-letni mieszkaniec Ustki usłyszał zarzut znęcania się nad psem. W jego mieszkaniu funkcjonariusze policji odkryli zaniedbanego kundelka. Zwierzę było przestraszone, głodne, spragnione, wychudzone, brudne od własnych odchodów i poranione.
24.04.2024 | aktual.: 24.04.2024 09:19
Policjanci z Ustki, mając informacje o możliwości zaniedbania psa, weszli do mieszkania 31-letniego mężczyzny. Ich podejrzenia okazały się prawdziwe.
- Kundelek był przestraszony, głodny, spragniony i wychudzony. Jego właściciel zapomniał o obowiązku wychodzenia z nim na spacer, przez co pies był brudny od własnych odchodów, a na ciele miał rany i skaleczenia. Trzymany był w niewłaściwych warunkach, w stanie zaniedbania i niechlujstwa, bez dostępu do wody i jedzenia - przekazał mł. asp. Jakub Bagiński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci, we współpracy ze Strażą Miejską, przekazali zaniedbanego psa pod opiekę specjalistów weterynarii.
Podczas przeszukiwania mieszkania 31-latka, funkcjonariusze odkryli także porcję amfetaminy. Dodatkowo mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary 120 dni więzienia za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Został zatrzymany.
Mężczyzna zrzekł się psa. Zwierzęciem zajmie się policjantka
31-letni mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad psem. Za to przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
- Mężczyzna zrzekł się psa na piśmie. Los zaniedbanego kundelka poruszył jedną z interweniujących w mieszkaniu policjantek. Funkcjonariuszka oczekuje na zakończenie dwutygodniowej kwarantanny i zamierza ubiegać się o możliwość adoptowania psa - dodał mł. asp. Bagiński.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Byki uciekły z gospodarstwa w gminie Chojnice. Ważny apel do mieszkańców