Trzy lata więzienia za pomoc w aborcji? Zalecenia Prokuratury Krajowej wywołały konsternację
Kolejny pomysł na walkę z aborcją. Prokuratura Krajowa przesłała regionalnym prokuratorom opinię, która podpowiada, jak ukarać trzema latami więzienia każdego, kto pomógł w przeprowadzeniu zabiegu poza granicami kraju. Pomysł odrzuciło stowarzyszenie Ordo Iuris, które walczy o całkowity zakaz przerywania ciąży w Polsce.
10.11.2017 | aktual.: 10.11.2017 07:19
Do wytycznych Prokuratury Krajowej dotarła "Gazeta Wyborcza". Podpisał się pod nimi prokurator Jarosław Duś, dyrektor biura krajowego Bogdana Święczkowskiego.
Pismo wywołało konsternację wśród prokuratorów. Jeden z nich podkreślił w rozmowie z dziennikiem, że nie spotkał się wcześniej z przekazywaniem prywatnych opinii do wykorzystania w postępowaniach.
"Nie wiem, jak to możliwe, że opinia prywatnego podmiotu bez żadnego trybu staje się stanowiskiem podmiotu publicznego. To anomalia" - dodał prof. Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego.
Prokurator Krzysztof Parchimowicz, prezes stowarzyszenia Lex Super Omnia, podkreślił z kolei, że prokuratura "nie powinna dawać pretekstu do twierdzenia, że nie jest neutralna w sferze polityki, światopoglądu i obyczajowości".
"Nie wiem, jak to zalecenie ma być egzekwowane. Informację o możliwości aborcji za granicą można przecież bez problemu znaleźć w internecie, nie trzeba żadnego pośrednictwa. PiS zamknie zgaraniczne kliniki? Chcą nas zastrzaszyć. Jak bardzo trzeba nienawidzić kobiet, żeby tak wkraczać w ich życie prywatne?" - pyta dyrektorka Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Krystyna Kacpura.
Liczba nielegalnych aborcji szacowana jest na 100-150 tys. rocznie. Wiekszośc Polek decyduje się na przerwanie ciąży właśnie za granicą. Głównie na Słowacji, w Czechach, Niemczech i Austrii.