Trzej strażnicy porwani z granicy z Izraelem
Zamaskowani napastnicy porwali w niedzielę trzech funkcjonariuszy chroniących granicę z Izraelem - poinformowali przedstawiciele egipskich służb bezpieczeństwa.
W ataku na posterunek na półwyspie Synaj wzięły udział trzy samochody. Sterroryzowani strażnicy zostali zabrani do aut i wywiezieni w nieznane miejsce.
Przedstawiciele egipskich władz sugerują, że porwanie ma związek ze strzelaniną z ubiegłego tygodnia, w której zginął przemytnik narkotyków próbujący przedostać się do Izraela. Trzej porwani strażnicy uczestniczyli w tym incydencie.
Terytoria przygraniczne są zamieszkiwane przez Beduinów, którzy są powszechnie obwiniani za masowy szmugiel nielegalnych imigrantów, broni i narkotyków z Egiptu do Izraela oraz palestyńskiej Strefy Gazy. Ostatnio seryjnie atakowali posterunki egipskiej policji na półwyspie.
Zaniepokojone sytuacją na Synaju władze Izraela dwukrotnie wyrażały w ostatnim czasie zgodę na wysłanie tam przez Egipt oddziałów wojska.
Zgoda Tel Awiwu była potrzebna, ponieważ Synaj został zwrócony Egiptowi (na podstawie egipsko-izraelskiego traktatu pokojowego z 1979 roku) pod warunkiem, że pozostanie on strefą zdemilitaryzowaną. Umowa przewiduje wyjątek jedynie dla ograniczonych liczebnie jednostek straży granicznej.