Trzech uczniów nie zostało wpuszczonych na maturę
Prawdopodobnie trzech uczniów z Zespołu
Szkół - Centrum Edukacji Zawodowej i Ustawicznej w Rawie
Mazowieckiej (Łódzkie) nie zostało wpuszczonych na egzamin pisemny
z języka polskiego - poinformowała dyrektor Okręgowej
Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi, Janina Skibicka.
04.05.2007 | aktual.: 04.05.2007 15:19
Rodzice skarżą się, że w szkole zaproponowano uczniom napisanie oświadczeń, w których mieli zadeklarować rezygnację ze zdawania matury w zamian za pozytywne oceny na zakończenie trzeciej klasy - tłumaczyła Skibicka. Dodała, że uczniów do podpisania rezygnacji z matury "namawiać mieli nauczyciele".
Według Skibickiej, z list na egzamin pisemny z języka polskiego skreślono ponad 30 uczniów i prawdopodobnie trzech z nich nie zostało wpuszczonych do sali egzaminacyjnej. Jak dowiedziała się PAP, większość z tych osób podpisała zobowiązania dotyczące rezygnacji ze zdawania matury.
Dyrektor Zespołu Szkół, Marek Dobek, twierdzi, że maturzyści nie byli zmuszani do podpisywania oświadczeń, a na egzamin nie weszła tylko jedna osoba spośród tych, które rano stawiły się w szkole. Jeden uczeń napisał podanie, w którym poinformował, że nie chce przystąpić do egzaminu maturalnego z języka polskiego. Nie znalazł się więc na liście zdających z oczywistych względów. W piątek rano przypomniało mu się, że mógłby zdawać egzamin maturalny. O innych przypadkach nic nie wiem - mówił dyrektor.
Sprawę tę bada obecnie Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łodzi.
Wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski powiedział na piątkowej konferencji prasowej, że pojawiające się w mediach informacje na ten temat, podawane są "przedwcześnie".
Do nas dochodzą pogłoski, że gdzieś tam podobno była taka historia. Poprosiłem o sprawdzenie wiarygodności tych informacji. Jeśli taka sytuacja miała miejsce, to przede wszystkim trzeba ustalić dlaczego - tłumaczył Orzechowski.
Jego zdaniem, sytuacja, w której uczeń ujęty w wykazie maturzystów nie zostaje wpuszczony na egzamin, nie może mieć miejsca. Zastrzegł, że na razie nie wiadomo, czy właśnie tak się stało.
To są wstępne informacje. Kurator z tego obszaru jest powiadomiony i jeśli sprawa się potwierdzi, wtedy będą sankcje wobec dyrektora szkoły- zapowiedział wiceminister.