ŚwiatTrzech dziennikarzy Al-Dżaziry skazano na 7-10 lat więzienia w Egipcie

Trzech dziennikarzy Al‑Dżaziry skazano na 7‑10 lat więzienia w Egipcie

Egipski sąd skazał trzech dziennikarzy katarskiej telewizji Al-Dżazira na kary od siedmiu do 10 lat więzienia za wspieranie organizacji islamistycznej Bractwo Muzułmańskie, z której wywodził się obalony w ub. r. prezydent Mohammed Mursi. Szef Al-Dżaziry Mustafa Sawaq skrytykował wyrok, uznając że "jest niesprawiedliwy", a organizacja praw człowieka Amnesty International określiła proces jako farsę i "mroczny dzień dla wolności mediów w Egipcie".

Trzech dziennikarzy Al-Dżaziry skazano na 7-10 lat więzienia w Egipcie
Źródło zdjęć: © AFP | Khaled Desouki

Całą trójkę, którą - jak zauważa agencja AFP - przetrzymywano w więzieniu od 160 dni, uznano za winnych m.in. wspierania "organizacji terrorystycznej" poprzez publikowanie kłamstw. Według BBC mężczyźni byli przetrzymywani przez 23 godziny na dobę w celi o powierzchni 4 metrów kw., w której znajdowało się tylko jedno małe okno.

Wśród skazanych jest Australijczyk Peter Greste, korespondent Al-Dżaziry w Kenii, i szef kairskiego biura Al-Dżaziry Mohamed Fadel Fahmy, mający obywatelstwo Egiptu i Kanady. Obaj dostali po siedem lat więzienia.

Trzeci skazany - producent, Egipcjanin Baher Mohamed - dostał dodatkowo trzy lata za posiadanie broni; czyli łącznie dziesięć lat pozbawienia wolności.

Greste, Fahmy i Mohamed zostali aresztowani w grudniu ub.r. podczas obławy w jednym z kairskich hoteli w ramach zakrojonej na szeroką skalę rozprawy z islamistycznymi zwolennikami obalonego w lipcu Mursiego.

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron potępił wyroki skazujące dla trzech dziennikarzy, a szef brytyjskiej dyplomacji William Hague wezwał egipskiego ambasadora i na Twitterze zaapelował o ponowne rozpatrzenie decyzji i poszanowanie wolności prasy.

Ubolewanie wyraził brytyjski ambasador w Egipcie James Watt, który był obecny na sali sądowej, a szef anglojęzycznego serwisu Al-Dżaziry Al Anstey zaapelował o uwolnienie kolegów.

Minister spraw zagranicznych Australii Julie Bishop powiedziała dziennikarzom, że "rząd jest zaszokowany i przerażony surowością wyroku wydanego na Australijczyka Petera Greste'a i jego kolegów z Al-Dżaziry" i "nie rozumie, w jaki sposób na podstawie tak nieprzekonującego materiału dowodowego można było ich skazać na tak wysokie kary".

Pozostałych 11 podsądnych, których m.in. oskarżono o przynależność do Bractwa, zostało zaocznie skazanych na 10 lat więzienia. Wśród nich jest troje zagranicznych dziennikarzy - dwóch Brytyjczyków i Holenderka. Dwie osoby zostały uniewinnione.

Łącznie w procesie oskarżonych było 16 osób. Oskarżeni wielokrotnie mówili o "politycznym i krzywdzącym" procesie, twierdząc, że dowody "zostały całkowicie sfabrykowane".

Od odsunięcia od władzy prezydenta Mursiego tysiące jego zwolenników i członków Bractwa trafiło do więzienia, a setki w masowych procesach skazano na śmierć lub kary długoletniego więzienia. W grudniu ub.r. egipskie władze uznały Bractwo Muzułmańskie za organizację terrorystyczną.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)