Trzaska-Wieczorek: dymisja premiera możliwa pod koniec przyszłego tygodnia
Złożenie dymisji przez premiera Donalda Tuska będzie możliwe pod koniec przyszłego tygodnia - powiedziała szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. Jak podkreśliła, termin ten związany jest z realizacją kalendarza przez prezydenta Bronisława Komorowskiego.
04.09.2014 | aktual.: 04.09.2014 15:56
- Biorąc pod uwagę deklaracje płynące ze strony rządowej oraz możliwości kalendarzowe pana prezydenta związane z realizacją zaplanowanych działań, złożenie dymisji przez premiera Donalda Tuska będzie możliwe pod koniec przyszłego tygodnia - powiedziała w Newport Trzaska-Wieczorek, która towarzyszy prezydentowi w dwudniowym szczycie NATO w Walii.
Zgodnie z konstytucją w ciągu dwóch tygodni od dnia przyjęcia dymisji Rady Ministrów, prezydent powołuje wskazanego przez siebie szefa rządu, a następnie zaproponowanych przez nowego premiera ministrów. Od dnia powołania premier ma dwa tygodnie na przedstawienie Sejmowi programu działania rządu i uzyskanie wotum zaufania dla swojego gabinetu.
Jak poinformowała Trzaska-Wieczorek, prezydent zaprosił do siebie na poniedziałek rano wicepremiera i szefa PSL Janusza Piechocińskiego. Jak podkreśliła, "zaproszenie drugiego koalicjanta wynika z wielokrotnie deklarowanej przez prezydenta woli stabilizowania sytuacji w kraju i przeprowadzenia zmiany na tym kluczowym stanowisku w sposób jak najbardziej płynny, gwarantujący w jak największym stopniu możliwy konsensus i konstruktywne działanie".
Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała PAP w czwartek, że premier Tusk złoży dymisję ze sprawowanej funkcji prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
W środę wieczorem prezydent spotkał się w Belwederze z premierem. Zmiana na stanowisku premiera jest konieczna po wyborze Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Urząd ma objąć 1 grudnia.
Także w środę zarząd PO poparł kandydaturę marszałek Sejmu Ewy Kopacz na stanowisko premiera. Prezydent, pytany o rekomendację zarządu PO ws. Kopacz, powiedział, że ta decyzja nie jest dla niego wiążąca. - Prezydent jest w tym zakresie zupełnie nieskrępowany, decyduje o tym konstytucja - podkreślił Komorowski na briefingu prasowym.