PolskaTrwają ostatnie przygotowania do debaty; sztaby rzuciły monetą

Trwają ostatnie przygotowania do debaty; sztaby rzuciły monetą

Trwają przygotowania do debaty prezydenckiej. Przedstawiciele sztabów rzucili monetą i wylosowali miejsca dla kandydatów. Po lewej stronie zobaczymy tym razem Bronisława Komorowskiego i to on będzie jako pierwszy odpowiadał na pytania. Miejsca są siedzące - mimo zastrzeżeń PO, które wolało, by debata odbyła się na stojąco. Zmieniły się tylko stoły, przy których siedzieć będą kandydaci.

Trwają ostatnie przygotowania do debaty; sztaby rzuciły monetą
Źródło zdjęć: © PAP

30.06.2010 | aktual.: 30.06.2010 19:17

Na siedząco czy stojąco?

Rzeczniczka sztabu Bronisława Komorowskiego Małgorzata Kidawa-Błońska wysuwała w stosunku do TVP, w której studiu odbędzie się debata, zarzuty, że przygotowała nową, niekorzystną dla kandydatów scenografię. Sztab PO uważa, że Bronisław Komorowski bardziej dynamicznie wypadłby na stojąco.

- Jak pan marszałek chce debaty na stojąco, to niech sobie przyniesie ambonkę - ironizował w wypowiedzi dla TVN24 Paweł Poncyliusz z PiS.

Haków nie będzie?

Sztaby obu kandydatów przygotowały się do tego wydarzenia. "Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że Bronisław Komorowski zaatakuje Jarosława Kaczyńskiego argumentem, iż to podczas jego rządów powstał znienawidzony "układ drogowy". Z ustaleń gazety wynika, że sztabowcy kandydata PO poprosili ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka o przygotowanie materiałów dotyczących budowy autostrad za czasów rządu PiS-i i rządu PO.

Te informacje dementował Sławomir Nowak szef sztabu Komorowskiego. Liczy - jak mówił - na "merytoryczną debatę". Nowak nie chciał zdradzić jakie tematy zostaną poruszone podczas rozmowy. - Z naszej strony nie będzie żadnych haków - obiecał. Jak podkreślił, wiele spraw wymaga wyjaśnienia, jak choćby stosunek Jarosława Kaczyńskiego do Białorusi.

Z kolei Jarosław Kaczyński powiedział, że jeśli podczas debaty jego kontrkandydat nie będzie się trzymał wcześniejszych ustaleń sztabów w sprawie przebiegu spotkania, to on też nie będzie. - Forma debaty została ustalona, ale być może w trakcie debaty się trochę zmieni, to możliwe. Pan Komorowski w trakcie tej pierwszej debaty nie zawsze trzymał się tych ustaleń. Ja mam taką naturę, że się staram trzymać, ale jak partner się nie będzie trzymał, to ja też nie - mówił kandydat PiS.

Mimo iż scenariusz niedzielnej debaty Komorowski-Kaczyński nie przewidywał wzajemnych pytań, obaj kandydaci weszli kilka razy w polemikę.

Zapytany przez dziennikarzy o przygotowania do wieczornego starcia z Komorowskim, Kaczyński powiedział, że "z bólem ewidencjonuje wszystkie nieprawdy", które padły w niedzielnej debacie i w wystąpieniach ludzi popierających jego konkurenta. - Tego jest naprawdę dużo, to jest smutne. Można różne rzeczy w debatach mówić, można się nawet czasami o różne rzeczy oskarżać, chociaż lepiej tego nie robić - dodał.

Ta debata może zaważyć na wyniku wyborów

Socjolog Henryk Domański ocenił w TVP2, że ta debata może zaważyć na wyniku wyborów 4 lipca. Jego zdaniem może mieć wpływ na niezdecydowanych i tych, którzy nie poszli wcześniej do wyborów.

Gość "Gorącego Tematu" w TVP2 uważa, że dużo zależy od mobilizacji elektoratu. Nie liczy jednak, by w trakcie debaty jeden z kandydatów powiedział coś, co wywoła silny sprzeciw wyborców.

Profesor Domański uważa, że obaj kandydaci są coraz bardziej podobni do siebie. Z jednej strony Bronisław Komorowski dystansuje się od swojego liberalnego wizerunku, a z drugiej - Jarosław Kaczyński od wizerunku narodowego i katolickiego.

Według Henryka Domańskiego, jednym z wariantów przebiegu debaty, może być wyprowadzenie z równowagi jednego z kandydatów, jednak - jak dodaje - obaj są przygotowani do rozmowy.

TVP, TVN, Polsat, godzina 20:00

Debata, która rozpocznie się w TVP, TVN i Polsacie o godzinie 20:00 będzie trwała 60 minut.

Ze strony TVP debatę będzie prowadzić prawdopodobnie - podobnie jak w niedzielę - Joanna Lichocka. Rzecznik TVN Karol Smoląg poinformował, że ze strony jego stacji debatę poprowadzi dziennikarka "Faktów" Katarzyna Kolenda-Zaleska. Według rzecznika Polsatu Tomasza Matwiejczuka tę stację będzie w czasie debaty reprezentował szef "Wydarzeń" Jarosław Gugała.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)