Truskawki. Ceny szaleją? Co powinieneś wiedzieć, zanim kupisz
Na bazarkach pojawiły się już truskawki. Klienci już są przerażeni drożyzną, a szczyt podwyżek jeszcze nie nadszedł. Jednak według producentów owoców, truskawki nie są wcale droższe niż w poprzednich latach.
Według Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw tegoroczne polskie truskawki są nawet tańsze niż w ubiegłym roku. Pierwsze krajowe owoce można było kupić w cenie detalicznej ok. 35 zł za kg. W ubiegłym roku ceny przekraczały 45 zł za kg - czytamy. W połowie maja średnia cena spadła już poniżej 30 zł za kg. Wzrost podaży owoców sprawia, że dalej będzie malała.
Na portalach społecznościowych już pojawiają się informacje o sprzedaży truskawek za ok. 25 złotych za kilogram.
- Tegorocznym cenom sprzyja pogoda. W ubiegłym roku mieliśmy silne przymrozki, suszę i obfite opady. Obniżkę cen powoduje również duży import owoców i nie zawsze uczciwa konkurencja, czyli proceder przepakowywania owoców południowych w opakowania z polską flagą. Skala jest duża i potrzebna jest tu większa presja społeczna. Plantatorzy zwracają uwagę na ten problem, ponieważ wiedzą, że jeśli ktoś kupi takie owoce to nie będzie zadowolony - mówi Albert Zwierzyński, praktyk w zakresie uprawy truskawek.
Polskie truskawki? Już od kwietnia
Producenci przekonują także, że to nieprawda, iż polskie truskawki są tylko w czerwcu.
Według informacji związku dziś pierwsze owoce mamy już w kwietniu, ponieważ uprawiane są w szklarniach i w tunelach. W czerwcu i lipcu dostępne będą odmiany owocujące w gruncie. Potem pojawią się odmiany powtarzające owocowanie. Zatem, przy sprzyjającej pogodzie, krajowe truskawki będą oferowane do końca października.
Jak odróżnić polską od importowanej?
Producenci owoców i warzyw podkreślają, by patrzeć na etykietę producenta. Musi być tam zawarta informacja, od kogo pochodzą truskawki. Czym mniej anonimowości, tym lepiej. Pojedynczą truskawkę importowaną można poznać po smaku, jędrności i po szypułce. Kondycja szypułki zdradza najwięcej. Szypułka po czterech dniach transportu, z południowej Europy lub północnej Afryki, nie jest świeża, jest zmęczona - tłumaczą.
Poza tym dojrzałe owoce pachną. Zapach jest najbardziej intensywny właśnie przy szypułce. Jest ona świeża i soczyście zielona, sztywna i delikatnie odstaje od owocu. Jak mówią producenci – szypułka zawsze prawdę powie.
- Różnica jest też taka, że my zbieramy truskawkę czerwoną, taką jaka powinna być, jej smak pochodzi w 100% od słońca. Importowana zbierana jest >>na blado<<, żeby wytrzymała podróż. Dokładnie tak jak banany. Dlatego w Europie nie znamy smaku banana. Gdybyśmy pojechali tam gdzie one rosną poznalibyśmy smak, który przypomina miód rozpływający się w ustach. Warto przekazywać taką wiedzę - przypominają Aldona i Jarosław Radola, którzy prowadzą gospodarstwo szklarniowe, w którym uprawiają truskawki.
Lepsza truskawka polska?
- Owoce importowane nie mają tak intensywnego smaku i zapachu. Owoce, które możemy porównywać – truskawka do nich należy - różną się od naszych. Producenci na południu stawiają na inne odmiany, ich owoce muszą przejechać często 2-3 tys. km. Priorytetem jest zatem ich trwałość i oczywiście wygląd. Zrywane są niedojrzałe, ponieważ atrakcyjnie muszą wyglądać dopiero po kilku dniach podróży. Kupujemy oczami. Szkoda, smak i węch bardzo tu pomagają - mówi Albert Zwierzyński, ekspert w Pytanie na Śniadanie.
- Co ważne, żeby te egzotyczne warzywa i owoce tutaj do Polski zostały przetransportowane i sprzedane, one muszą mieć wybite wszystkie bakterie, które się na nich znajdują, i w związku z tym – nie mówię, że nie są smaczne – ale na pewno ich właściwości zdrowotne są ograniczone. Dlatego zachęcam do tego, by będąc w Egipcie, spożywać owoce, warzywa egipskie. Będąc w Kalifornii, spożywajmy kalifornijskie. A jak jesteśmy w Polsce, spożywajmy polskie. Chodzi o taką generalną zasadę - dodaje dr n. med. Igor Łoniewski, współpracownik Zakładu Biochemii i Żywienia Człowieka, Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie.
Źródło informacji: Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw