Trump nie chce dzwonić. Chce się spotkać Putinem
Donald Trump zapowiedział konieczność spotkania z Władimirem Putinem, aby rozwiązać konflikt na Ukrainie. Prezydent USA ostrzegł także Iran przed konsekwencjami nieprzyjęcia amerykańskiej propozycji dotyczącej programu atomowego.
Co musisz wiedzieć?
- Spotkanie z Putinem: Donald Trump podkreślił, że konieczne jest spotkanie twarzą w twarz z Władimirem Putinem, aby rozwiązać konflikt na Ukrainie. Jeśli to się nie uda, sytuacja może stać się "bardzo ciekawa".
- Ostrzeżenie dla Iranu: Prezydent USA zagroził Iranowi, że jeśli nie przyjmie amerykańskiej propozycji dotyczącej programu atomowego, "staną się złe rzeczy".
- Decyzje dotyczące Syrii: Trump zniósł sankcje przeciwko Syrii, argumentując, że kraj ten "nie miałby szans na sukces" bez tego kroku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmowy w Turcji. Zełenski przywitany przez Erdogana
Jakie są plany Trumpa wobec Ukrainy?
Donald Trump, podczas briefingu na pokładzie Air Force One, wyraził potrzebę bezpośredniego spotkania z Władimirem Putinem. - Musimy się spotkać. On i ja musimy się spotkać i myślę, że to rozwiążemy - a może i nie, ale przynajmniej będziemy to wiedzieć. A jeśli nie rozwiążemy tego, to będzie bardzo ciekawie - powiedział Trump. Prezydent USA podkreślił, że rozmowy telefoniczne mogą nie być wystarczające do rozwiązania konfliktu na Ukrainie.
Co z programem atomowym Iranu?
Trump ostrzegł Iran, że musi szybko przyjąć amerykańską propozycję dotyczącą programu atomowego. - Teheran wie, że musi działać bardzo szybko, bo inaczej stanie się coś złego - zaznaczył prezydent USA. Wypowiedź ta wskazuje na rosnące napięcia między oboma krajami i presję, jaką Stany Zjednoczone wywierają na Iran.
Jakie są decyzje Trumpa wobec Syrii?
Prezydent USA zdecydował się na zniesienie sankcji przeciwko Syrii, mimo braku konsultacji z Izraelem. Trump uzasadnił swoją decyzję tym, że bez zniesienia sankcji Syria "nie miałaby szans na sukces". Chwalił także nowego prezydenta Syrii, Ahmada asz-Szarę, jako "silnego lidera". W kontekście izraelskich planów ofensywy w Strefie Gazy, Trump nie zajął jednoznacznego stanowiska, ale podkreślił potrzebę pomocy Palestyńczykom.