Air Force One wystartował. Trump jest już w drodze na Alaskę
Air Force One z Donaldem Trumpem na pokładzie wystartował z bazy Andrews w stanie Maryland. Prezydent USA jest w drodze na Alaskę, gdzie ma spotkać się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem.
Trump i Putin mają spotkać się w bazie sił powietrznych USA o godz. 11 czasu lokalnego, czyli o godz. 21 w Polsce. To pierwsza wizyta rosyjskiego dyktatora w USA od dekady - poprzednio w 2015 roku był w Nowym Jorku na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Amerykańskiemu prezydentowi towarzyszy 16-osobowa delegacja. W jej składzie znajduje się m.in. sekretarz stanu Marco Rubio, ministrowie handlu i skarbu, Howard Lutnick i Scott Bessent, a także dyrektor CIA John Ratcliffe.
Wcześniej strona rosyjska podała, że w składzie delegacji rosyjskiej znajdą się ministrowie spraw zagranicznych, obrony i finansów: Siergiej Ławrow, Andriej Biełousow i Anton Siłuanow, a także doradcy Putina: Kiriłł Dmitrijew i Jurij Uszakow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: szczyt na Alasce. "Putinowi zaczyna palić się grunt pod nogami"
Trump o spotkaniu z Putinem: Wysoka stawka!!!
Tuż przed wylotem prezydent USA Donald Trump zamieścił w Truth Social krótki wpis: "Wysoka stawka!!!".
Rozmowy mają dotyczyć wojny w Ukrainie i ewentualnych scenariuszy pokoju. Kreml zapowiada, że nie przewiduje podpisania żadnych dokumentów.
Trump w wywiadzie dla Fox News zapowiedział, że "spojrzy Putinowi w oczy i w kilka minut będzie wiedział, czy chce on pokoju". Dodał, że jeśli rozmowy potoczą się dobrze, zadzwoni po nich do Wołodymyra Zełenskiego i europejskich przywódców. Jeśli źle - "nie zadzwoni do nikogo".
Podkreślił też, że Putin "nie miał wcześniej do czynienia z nikim tak twardym jak ja" i wyraził przekonanie, że rosyjski przywódca "zawrze umowę".
Spotkaniu towarzyszą obawy w Europie, że może ono doprowadzić do ustaleń terytorialnych kosztem Ukrainy. Eksperci ostrzegają, że może to być jeden z najbardziej ryzykownych momentów wojny.
Źródło: PAP/WP Wiadomości