Trump groził Putinowi? Kreml: nie było rozmów
Donald Trump miał grozić Władimirowi Putinowi, że jeśli wejdzie na Ukrainę, to "zbombarduje Moskwę". - Rzecz w tym, że wtedy nie było żadnych rozmów telefonicznych. Przecież, o ile rozumiem, mówimy o okresie, kiedy Trump nie był jeszcze prezydentem Stanów Zjednoczonych - przekazał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Co musisz wiedzieć?
- CNN ujawniło nagranie, na którym Donald Trump podczas spotkania przed wyborami prezydenckimi 2024 roku chwali się, że groził Putinowi "zbombardowaniem Moskwy".
- Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że w tamtym okresie nie było rozmów telefonicznych na linii Putin-Trump.
- Jednocześnie Kreml ma nadzieję, że USA utrzymają swoje podejście do rozmów pokojowych Rosja-Ukraina.
CNN opublikowało fragment nagrania z rozmowy na zamkniętym spotkaniu Donalda Trumpa z darczyńcami wspierającymi jego kampanię prezydencką w 2024 roku. Trump wspomina w nich rzekomą rozmowę m.in. z Władimirem Putinem.
- Powiedziałem Putinowi: "Jeśli wejdziesz na Ukrainę, zbombarduję Moskwę. Mówię ci, nie będę miał wyboru" - mówi prezydent USA na udostępnionym przez CNN nagraniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja pomoże Chinom? "Niewyobrażalne konsekwencje"
Dalej Trump opowiada, że Putin nie uwierzył w jego groźby. - Ale uwierzył mi w 10 procentach i to wystarczy - puentuje Trump. Nie sprecyzowano, kiedy dokładnie miało dojść do takiej rozmowy.
Pieskow: nie było żadnych rozmów telefonicznych
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że nie kojarzy takich rozmów.
- Rzecz w tym, że wtedy nie było żadnych rozmów telefonicznych. Przecież, o ile rozumiem, mówimy o okresie, kiedy Trump nie był jeszcze prezydentem Stanów Zjednoczonych. Dlatego w tym miejscu polecam skierowanie pytań do Białego Domu - powiedział Pieskow dziennikarzom.
Stwierdził też, że obecnie jest "mnóstwo fałszywek, często o wiele więcej niż prawdziwych informacji".
Trump krytykuje, Rosja liczy na kontynuację "dialogu"
Od początku 2025 roku Putin i Trump rozmawiali przez telefon sześć razy, ostatni raz 3 lipca. Po rozmowie republikanin powiedział, że jest niezadowolony, ponieważ "nie poczynił żadnych postępów" w sprawie Ukrainy.
W ostatnich miesiącach Trumpa zaczęło irytować podejście Rosji, stąd coraz ostrzej zaczął wypowiadać się o Moskwie i Władimirze Putinie.
- Rosja spokojnie przyjmuje słowa Trumpa, zamierza kontynuować dialog z Waszyngtonem i ma nadzieję, że USA nie zaniechają wysiłków na rzecz rozwiązania konfliktu między Moskwą a Kijowem - przekazał Pieskow.
Czytaj więcej: