Trudne rozmowy koalicyjne, nazwisko premiera - we wtorek
Liderzy partii greckich prowadzą trudne rozmowy ws. utworzenia koalicji, nazwisko premiera ma być podane do wiadomości wieczorem. Eurostrefa domaga się, by zobowiązanie ws. wdrożenia planu ratunkowego podpisało pięciu przedstawicieli władz.
Odchodzący premier Jeorjos Papandreu i przedstawiciel opozycji Antonis Samaras mają powołać do życia gabinet, którego głównym zadaniem będzie wprowadzenie w życie - po przeforsowaniu go przez parlament - planu ratunkowego dla Grecji uzgodnionego przez przywódców eurogrupy.
Wysocy rangą przedstawiciele rządu tymczasowego będą musieli pisemnie zobowiązać się do przyjęcia tego projektu, który ma na celu nie tylko uratowanie samej Grecji przed bankructwem, ale też otoczenie jej ścianą ogniową, aby tak zwana "zaraza" (kryzys finansowy) nie ogarnęła Włoch i Hiszpanii.
Według anonimowego, wysokiego rangą członka greckiego rządu, dokument ten będzie sygnowało pięciu przedstawicieli obecnych i nowych władz. UE chce, by zobowiązanie to podpisali - oprócz Papandreu i Samarasa - również szef greckiego banku centralnego Jeorjos Prowopulos, a także nowy premier i minister finansów, których nazwiska nie są jeszcze znane.
Mimo nadziei na szybkie uformowanie koalicji rozmowy między PASOK a opozycyjną Nową Demokracją toczą się mozolnie i termin, w którym podane ma być nazwisko nowego premiera wciąż jest odsuwany. Nadzwyczajne posiedzenie greckiego rządu poświęcone formowaniu nowego koalicyjnego gabinetu przejściowego, nie wyłoniło konsensu.
Ministrowie greckiego rządu oddali się we wtorek do dyspozycji Papandreu, by umożliwić powołanie nowego rządu przejściowego.
Sam odchodzący premier ma stawić się u prezydenta republiki Karolasa Papuliasa, by na jego ręce złożyć dymisję, potem zaś uda się na spotkanie przedstawicieli wszystkich greckich partii. Na tym forum ma być uzgodniony nowy gabinet - podała we wtorek po południu grecka telewizja Net, na którą powołuje się AFP.
Wiele greckich mediów informowało wcześniej we wtorek o porozumieniu w sprawie kandydatury byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego Lukasa Papademosa na premiera, ale politycy rządzącej partii socjalistycznej PASOK i opozycyjnej konserwatywnej Nowej Demokracji zdementowali potem te doniesienia.
Rzecznik Nowej Demokracji Janis Michelakis podkreślał, że kandydatura nowego szefa rządu musi zostać uzgodniona jeszcze we wtorek. Potwierdził, że przedstawiciele opozycyjnego ugrupowania wejdą w skład nowego rządu jedności narodowej. Wykluczył jednocześnie, by gabinet miał się składać wyłącznie z technokratów.
Plan pomocowy, który ma być sygnowany przez członków nowego gabinetu to drugi pakiet przygotowany dla Grecji przez euroland i MFW, który opiewa na 130 mld euro (w tym 30 mld na gwarancje dla inwestorów, zachęcające ich do wymiany obligacji greckich na papiery o połowę niższej wartości). W zamian kraj ma jednak przyjąć daleko idący program oszczędności, który jak dotąd wywoływał masowego protesty greckiej ulicy.
Gabinet koalicyjny ma urzędować do przedterminowych wyborów parlamentarnych 19 lutego.
"Rząd jedności narodowej teraz!" - domagał się we wtorek w tytule na pierwszej stronie dziennik "Ethnos". "Kraj i społeczeństwo nie mogą tego już dłużej znosić" - napisała ateńska gazeta.