PolskaTrudna walka z pomówieniami w Internecie

Trudna walka z pomówieniami w Internecie

Ochrona czci osób pomówionych w Internecie
jest trudna, ale możliwa - pisze "Rzeczpospolita".
Odpowiedzialność karna grozi pomawiającym, natomiast cywilna -
administratorom serwisów.

14.03.2005 | aktual.: 14.03.2005 06:29

Anonimowość w sieci bywa złudna. Przekonał się o tym student, który w księdze gości na stronie internetowej Urzędu Miasta i Gminy w Łobzie zamieścił niepochlebny wpis na temat policjanta. Po numerze IP funkcjonariusze wytropili komputer. Należał do uczelni. Poprzez szkołę dotarli do nadawcy. Sąd wymierzył mu 500 zł grzywny i obarczył kosztami procesu.

Zwykli obywatele nie mają jednak takich jak policja możliwości. Administratorzy serwisów odmawiają podania im danych osobowych użytkowników. Według profesora Piotra Kruszyńskiego, dyrektora Instytutu Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego, powinna wówczas wkraczać prokuratura. - Może uznać, że występuje tu interes społeczny i wszcząć postępowanie z urzędu.

Jeśli internauta pisze z kafejki internetowej, jego tożsamość trudno ustalić. Czy jednak administratorowi, który decyduje o pozostawieniu wpisu, grożą jakieś konsekwencje? Odpowiedzialność karna jest wykluczona. Cywilna, łącznie z odszkodowaniem, możliwa - twierdzi "Rzeczpospolita". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)