Trudna sytuacja na Ukrainie. Nie ustają ataki separatystów, są ofiary
Nie ustają ataki separatystów na wschodniej Ukrainie. Według danych Kijowa, w ciągu ostatniej doby prorosyjscy bojówkarze ostrzeliwali pozycje Ukraińców około osiemdziesięciu razy. Są ofiary wśród ukraińskich żołnierzy. Separatyści używają wyrzutni rakiet i dział, które, w myśl porozumień mińskich miały być wycofane.
Dwóch ukraińskich żołnierzy poległo, a dwudziestu zostało rannych - to najświeższy bilans sytuacji w Donbasie. Takie dane podał rzecznik administracji prezydenta do spraw operacji antyterrorystycznej Andrij Łysenko.
Jak podsumował, w ostatnich dniach separatyści zwiększyli częstotliwość swoich ataków, ale Ukraińcy odpowiadają w sposób umiarkowany. Andrij Łysenko powiedział że, Kijów nie decyduje się na pełne użycie sił, aby nie dać separatystom pretekstu do twierdzenia, że to Kijów zrywa mińskie umowy.
Tradycyjnie najciężej jest w rejonie Doniecka. Marinka, Horłowka, Opytne to miejscowości, w których dochodziło najczęściej do ostrzałów ze strony separatystów.
Prorosyjscy bojówkarze używają niedozwolonych wyrzutni rakiet "Grad" i pocisków powyżej 120 milimetrów. W związku z zaostrzającą się sytuacją Ukraińcy zdecydowali o zablokowaniu ruchu drogowego na terytoria kontrolowane przez separatystów.
Zobacz także - Zakazana broń na ukraińskim froncie?