Trucizny w dezodorantach
Europejska Organizacja Konsumentów
(BEUC) ostrzegła, że 76 dezodorantów zawiera
szkodliwe dla zdrowia substancje zanieczyszczające środowisko.
Według BEUC, wyniki badań potwierdzają znaczenie projektu
europejskiego ustawodawstwa dotyczącego produktów chemicznych.
Badaniom poddano 76 dezodorantów i odświeżaczy powietrza. Stanowią one w większości "prawdziwe ryzyko dla zdrowia" - napisano w komunikacie BEUC, która jest federacją 37 niezależnych krajowych organizacji konsumenckich z 25 krajów Europy.
Spośród przebadanych 76 produktów, 61 zawierało alergeny kontaktowe, 32 - substancje drażniące, 23 - substancje oddziałujące na układ hormonalny człowieka, takie jak ftalaty, z których część ma być objęta zakazem przy produkcji zabawek z plastiku - podał rzecznik BEUC.
45 odświeżaczy powietrza zawierało substancje toksyczne, 37 - benzen lub formaldehyd - substancje sklasyfikowane przez Światową Organizację Zdrowia jako potencjalnie rakotwórcze - zaznaczył rzecznik.
"Rezultaty naszych badań nad dezodorantami są dość szokujące i wskazują na wagę projektu kontrolowania toksycznych substancji chemicznych, znanego jako REACH" - zaznacza organizacja.
REACH - zaprezentowany w październiku 2003 r. - to projekt rozporządzenia o kontroli substancji chemicznych, produkowanych lub używanych na terenie Unii Europejskiej. Ma zastąpić około 40 istniejących regulacji, stając się wspólnym prawem we wszystkich państwach członkowskich.
Projekt przewiduje wprowadzenie w ciągu 11 lat systemu rejestracji, ewaluacji i autoryzacji 30 tys. produktów chemicznych, produkowanych lub importowanych. Rejestracja będzie dotyczyć substancji chemicznych produkowanych w ilościach większych niż tona rocznie.
Ocena ma dotyczyć informacji obowiązkowo dostarczanych przez producentów i importerów na temat substancji chemicznych, które sprzedają. Obejmie ona około 5 tys. substancji chemicznych produkowanych w ilościach większych niż 100 ton rocznie oraz produkowanych w mniejszych ilościach, lecz wykazujących zagrożenie dla zdrowia lub środowiska.
Autoryzacja obejmie substancje z grupy "specjalnej troski", które wykazują właściwości rakotwórcze, mutagenne, toksyczne ze względu na zaburzenia rozrodczości i rozwoju (CMR) oraz trwałe zanieczyszczenia organiczne.
Według BEUC, propozycja "stanowi krok w dobrym kierunku", ale również "ma pewne luki". Federacja konsumencka wzywa do zajęcia się "substancjami chemicznymi, które wydają się najbardziej niebezpieczne, a nie ilościami, w jakich są produkowane".
"Towary konsumpcyjne nie powinny zawierać żadnych toksycznych substancji chemicznych trwałych lub odkładających się w organizmie" - uważa organizacja broniąca praw konsumentów.
Nad projektem REACH mają dyskutować ministrowie UE na spotkaniu w Brukseli.