Trucizny w dezodorantach
Europejska Organizacja Konsumentów
(BEUC) ostrzegła, że 76 dezodorantów zawiera
szkodliwe dla zdrowia substancje zanieczyszczające środowisko.
Według BEUC, wyniki badań potwierdzają znaczenie projektu
europejskiego ustawodawstwa dotyczącego produktów chemicznych.
22.11.2004 | aktual.: 22.11.2004 21:10
Badaniom poddano 76 dezodorantów i odświeżaczy powietrza. Stanowią one w większości "prawdziwe ryzyko dla zdrowia" - napisano w komunikacie BEUC, która jest federacją 37 niezależnych krajowych organizacji konsumenckich z 25 krajów Europy.
Spośród przebadanych 76 produktów, 61 zawierało alergeny kontaktowe, 32 - substancje drażniące, 23 - substancje oddziałujące na układ hormonalny człowieka, takie jak ftalaty, z których część ma być objęta zakazem przy produkcji zabawek z plastiku - podał rzecznik BEUC.
45 odświeżaczy powietrza zawierało substancje toksyczne, 37 - benzen lub formaldehyd - substancje sklasyfikowane przez Światową Organizację Zdrowia jako potencjalnie rakotwórcze - zaznaczył rzecznik.
"Rezultaty naszych badań nad dezodorantami są dość szokujące i wskazują na wagę projektu kontrolowania toksycznych substancji chemicznych, znanego jako REACH" - zaznacza organizacja.
REACH - zaprezentowany w październiku 2003 r. - to projekt rozporządzenia o kontroli substancji chemicznych, produkowanych lub używanych na terenie Unii Europejskiej. Ma zastąpić około 40 istniejących regulacji, stając się wspólnym prawem we wszystkich państwach członkowskich.
Projekt przewiduje wprowadzenie w ciągu 11 lat systemu rejestracji, ewaluacji i autoryzacji 30 tys. produktów chemicznych, produkowanych lub importowanych. Rejestracja będzie dotyczyć substancji chemicznych produkowanych w ilościach większych niż tona rocznie.
Ocena ma dotyczyć informacji obowiązkowo dostarczanych przez producentów i importerów na temat substancji chemicznych, które sprzedają. Obejmie ona około 5 tys. substancji chemicznych produkowanych w ilościach większych niż 100 ton rocznie oraz produkowanych w mniejszych ilościach, lecz wykazujących zagrożenie dla zdrowia lub środowiska.
Autoryzacja obejmie substancje z grupy "specjalnej troski", które wykazują właściwości rakotwórcze, mutagenne, toksyczne ze względu na zaburzenia rozrodczości i rozwoju (CMR) oraz trwałe zanieczyszczenia organiczne.
Według BEUC, propozycja "stanowi krok w dobrym kierunku", ale również "ma pewne luki". Federacja konsumencka wzywa do zajęcia się "substancjami chemicznymi, które wydają się najbardziej niebezpieczne, a nie ilościami, w jakich są produkowane".
"Towary konsumpcyjne nie powinny zawierać żadnych toksycznych substancji chemicznych trwałych lub odkładających się w organizmie" - uważa organizacja broniąca praw konsumentów.
Nad projektem REACH mają dyskutować ministrowie UE na spotkaniu w Brukseli.