Trolejbusy są dobre. Ale nie mają szans
Blisko 300 podpisów za i mniej niż 10 przeciw - to odpowiedź na zamieszczoną w sieci petycję w sprawie trzeciego otwarcia systemu trolejbusowego w Warszawie. W pierwszej połowie września wystosował ją do ZTM-u Adrian Pawłow z Białegostoku. - Są ekologiczne, ciche i mogą odciążyć inne środki komunikacji miejskiej - takie zalety trolejbusów wymienia twórca petycji.
08.10.2009 | aktual.: 12.10.2009 15:39
Stosunek głosów "przeciw" i "za" sugeruje, że idea przywrócenia trolejbusów w stolicy podoba się warszawiakom. - Kiedyś jeździłam warszawskimi trolejbusami. To tańsze rozwiązanie od budowy nowych trakcji tramwajowych, bo nie potrzeba szyn - pisze pod petycją Bożena Chylak. - Jestem za przywróceniem linii trolejbusowych. Na pewno będzie można nimi przewozić rowery za darmo tak jak tramwajem. Poza tym są ekologiczne - wyjaśnia swoją aprobatę dla petycji kolejny warszawiak, Ryszard Gniazdowski.
Jednak pojawiają się także głosy sprzeciwu. - Niepotrzebne zamieszanie. Najpierw należałoby poprawić obecną komunikację tramwajową, na co pewnie nie stać miasta po dofinansowaniu ITI - pisze Konrad Różycki.
Czy Unia Europejska zechciałaby dofinansować pomysł budowy sieci trolejbusowej? Bez wątpienia służyłoby to ochronie środowiska. - Trolejbusy, owszem, są ciche i ekologiczne, ale nie są efektywne. To jest równie ważne. Dlatego naszym priorytetem jest rozwój transportu szynowego, przede wszystkim linii tramwajowych - mówi rzecznik prasowy ZTM-u Igor Krajnow. Trzeba też pamiętać, że trolejbusy nie rozładowałyby korków ulicznych.
Adrian Pawłow proponuje również wprowadzenie duobusów. - Taki rodzaj trolejbusu posiadający dwa silniki - elektryczny i spalinowy - jest uniwersalny. Może dojechać nawet tam, gdzie nie ma sieci trakcyjnych. Również gdy będzie awaria prądu, kierowca może podłączyć silnik spalinowy - pisze w swoim wniosku do ZTM-u.
Mimo to na przywrócenie trolejbusów w Warszawie nie ma szans. - Nie istnieje żadna infrastruktura, która pozwoliłaby wprowadzić trolejbusy do Warszawy. A jej stworzenie byłoby drogą inwestycją. Poza tym trolejbusy przegrywają z transportem szynowym: niskopodłogowy tramwaj zabiera wiele więcej pasażerów - podsumowuje Igor Krajnow.