Zatonął jacht żaglowy w marinie w Gdyni
Do zdarzenia doszło w środę wieczorem. Na razie nie wiadomo, jakie były przyczyny zatonięcia jachtu żaglowego "Knudel".
Zdarzenie potwierdza kierownik mariny w Gdyni, dodając, że przyczyny zatonięcia będą wkrótce badane. - Jednostka w najbliższych godzinach będzie wyciągana z Basenu Żeglarskiego przez właściciela - mówi Sylwia Mathea-Chwalczewska w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.
O incydencie poinformował nas Michał, doświadczony żeglarz. Według niego do zatonięcia doszło z powodu niewypompowania wód balastowych ze zbiorników jednostki. "Doszło do wycieku substancji ropopochodnych. Wody balastowe zamarzły niszcząc poszycie" - czytamy w wiadomości.
Jacht, który zatonął, można zobaczyć w realcji na żywo z kamery ustawionej w marinie. Link znajdziecie tutaj.
"Knudel" to niemiecki, 12-metrowy, drewniany kecz gaflowy. Został zbudowany w 1956 roku w Ustce jako kuter rybacki. Z kolei, w latach 90. przebudowano go na jacht żaglowy.
Właścicielm jachtu był Niemiec Hans-Peter Klages.Co ciekawe, wielokrotnie użyczał go tym, którzy swoich bliskich chcieli pochować w morzu. Wśród nich byli nie tylko marynarze, ale także niemieccy wysiedleńcy. W 2016 roku, gdy Klages zmarł rosypano jego prochy na morzu z pokładu „Knudla”, przy akompaniamencie trąbki i dzwonu okrętowego.
Źródło: trojmiasto.pl/posejdon.sos.pl