RegionalneTrójmiastoZ Pomorza zniknie kolejna straż miejska?

Z Pomorza zniknie kolejna straż miejska?

Strażnicy znikną z ulic Wicka z początkiem przyszłego roku - taką uchwałę podjęli tamtejsi samorządowcy. - Straż nie spełniała oczekiwań mieszkańców - zauważa Agnieszka Wolańska, sekretarz gminy.

Z Pomorza zniknie kolejna straż miejska?
Źródło zdjęć: © www.krakow.pl
Tomasz Gdaniec

Wicka straż gminna została powołana w 2007 roku. W jej skład wchodził komendant oraz dwóch innych funkcjonariuszy. Problemy z funkcjonowaniem służby rozpoczęły się w ubiegłym roku, gdy ówczesny komendant przeszedł najpierw na zwolnienie lekarskie, a później został zwolniony. W efekcie niepełnej obsady oraz zawirowań administracyjnych spadła jakość służby.

- Decyzja o rozwiązaniu straży została podjęta po konsultacji z sołtysami oraz Komendą Wojewódzką Policji w Gdańsku. W efekcie niepełnej obsady - aktualnie tylko jeden funkcjonariusz - straż nie była w stanie realizować swoich statutowych zadań - mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Wolańska, sekretarz gminy Wicko.

Przegłosowanie przez radnych uchwały o likwidacji straży w praktyce oznacza, że z końcem marca przyszłego roku z wickich ulic znikną patrole strażników miejskich. Urzędnicy chcą przekazać stacjonarny fotoradar Inspekcji Transportu Drogowego. Nie można przekazać lub sprzedać go innej podobnej formacji, ponieważ wraz z lipcową nowelizacją prawa strażnicy utracili prawo do prowadzenia kontroli prędkości kierowców.

Na podobny krok zdecydowali się aktywiści miejscy z Kościerzyny oraz Tczewa, ale nie udało się im zebrać wymaganej do organizacji referendum liczby podpisów. Inaczej rzecz wygląda w Czersku. Likwidacja formacji była jednym z postulatów wyborczych aktualnego burmistrza miasta. Sprawdziliśmy, czy mieszkańcy miasta obawiają się o swoje bezpieczeństwo.

- Nie czuję się ani trochę mniej bezpieczny. Czersk nic nie stracił na rozwiązaniu straży miejskiej. Od zawsze uważałem, że ta formacja jest prywatną armią włodarzy i objawem megalomanii państwa. Wraz z patrolami, zniknęły pułapki i bezpodstawne mandaty. - mówi Wirtualnej Polsce Henryk Molin, jeden z pomysłodawców rozformowania straży miejskiej.

Jak wynika z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych gminne i miejskie straże w ubiegłym roku przeprowadziły ponad 2,5 mln interwencji. W ich efekcie nałożono ponad 1,3 mln mandatów na łączną kwotę prawie 205 mln zł. Ponad 66 proc. kar przyznano za wykroczenia w ruchu drogowym.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (41)