Wyniki kontroli NIK: w Polsce przybywa dzikich wysypisk
Liczba dzikich wysypisk śmieci wzrosła w ciągu dwóch lat o 60 procent, a ilość pozostawianych w lesie odpadów o 30 procent. Tym samym ustawa śmieciowa nie spełnia swoich zadań. Wszystko to dzieje się przy wzrastających opłatach za wywóz odpadów.
23.06.2015 15:17
- Nowy system nie rozwiązał problemu dzikich wysypisk, których przybywa, zamiast ubywać. Jedną z przyczyn jest zaniedbywanie przez gminy tworzenia punktów, w których mieszkańcy mogliby oddać zużyty sprzęt elektryczny i inne odpady z gospodarstw domowych, których nie można zostawić w śmietniku ze względu na ich rozmiary lub przepisy – mówi Wirtualnej Polsce Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK.
Statystyczna polska gmina nakłada na swoich mieszkańców opłatę w wysokości 5-10 zł od osoby za wywóz śmieci. W większości przypadków są one rozliczane na zasadzie ryczałtu. Wówczas w budżecie operatora, czyli gminy powstaje nadwyżka. Problem taki pojawił się w Gdańsku w grudniu ubiegłego roku. Okazało się wówczas, że mieszkańcy miasta nadpłacili ok 18 mln zł. Prawo jasno stwierdza, że gmina nie może zarabiać na procederze wywozu śmieci.
- Kontrakt z firmami wywożącymi odpady obowiązuje do połowy przyszłego roku. Póki co, w naszej ocenie system się dobrze bilansuje, więc żadnych zmian cenowych nie planujemy. Jeśli na koniec okaże się, że będzie jakaś nadwyżka, to przeznaczymy ją na system śmieciowy – mówił w grudniu ówczesny wiceprezydent Maciej Lisicki.
Jako główne przyczyny braku zbilansowania przedstawiciele gmin podają m.in. brak doświadczenia w szacowaniu ilości odpadów oraz brak stabilności nowego systemu, w którym właściciele nieruchomości zmieniają składane deklaracje.
Kontrolerów NIK niepokoi jeszcze jedna ważna kwestia: koszt wywozu śmieci z roku na rok rośnie. W kontrolowanych samorządach wartość podpisanych umów była od 16 do 172 proc. wyższa, niż w roku poprzednim. Wpływ na to mają nie tylko przypadki przeszacowania ilości odpadów powstających na terenie gminy (Gmina Wiązowna, Miasto i Gmina Tarczyn), ale także znaczna podwyżka cen przez firmy odbierające śmieci. Wskazuje to na prawdopodobieństwo zaniżania cen usług w pierwszych przetargach dla zdobycia kontraktu. Rzeczywiste — znacznie wyższe od pierwotnie deklarowanych — koszty odbioru i zagospodarowania odpadów ujawniano dopiero po wygaśnięciu pierwszej umowy.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .