W Polsce od 2010 roku zapadło 1,9 mln prawomocnych wyroków skazujących za handel ludźmi
W latach 2010-2014 w województwie pomorskim zapadło 105 tys. wyroków w związku z handlem ludźmi. Najwięcej wyroków skazujących zapadło na Mazowszu, Górnym i Dolnym Śląsku. Łącznie to ponad 1,9 mln prawomocnych wyroków. Z drugiej strony zagraniczne raporty dobrze oceniają działania podejmowane przez Polskę. Jaka jest prawda o handlu "żywym towarem"?
„Młodą, bez wykształcenia przyjmę do pracy w ekskluzywnym butiku. Zatrudnienie od zaraz. Gwarantuję wysokie zarobki” - w internecie bez problemu można odnaleźć tysiące tego typu ogłoszeń. Po przyjeździe okazuje się, że w ogłoszeniu zgadza się „prawie wszystko”. Bo ekskluzywna praca jest, ale w domu publicznym. Zarobki są wysokie, ale dla „opiekuna”. Zazwyczaj decydują się na nie dziewczyny z małych miast i biednych wsi. Na Pomorzu w związku z handlem ludźmi w latach 2010-2014 zapadło 105 tys. prawomocnych wyroków. Wybrzeże to ósme województwo pod tym względem. Na czele niechlubnego rankingu znajduje się Mazowsze (248 tys. prawomocnych orzeczeń), Śląsk (240 tys.) oraz Dolny Śląsk (248 tys.).
W latach 2010-2014 ponad 1,9 mln spraw związanych z handlem żywym towarem zakończyło się prawomocnymi wyrokami skazującymi. Większość osób zostało skazanych w związku z przymuszaniem oraz czerpaniem zysku z nierządu.
W Gdańsku obecnie toczy się proces 21-osobowej szajki gangsterskiej, tzw. braciaków. Mężczyźni zorganizowali się jak sekta. Do grupy można było przystąpić, ale nie zrezygnować. Nielegalny proceder rozwinął się dzięki łatwowierności dziewczyn. Pomysłodawcy nielegalnego procederu szukali młodych kobiet z problemami finansowymi. Poznawali je w klubach i dyskotekach, oferowali pożyczki, a gdy one nie mogły ich spłacić - proponowali świadczenie usług seksualnych. Kobiety były bite i zmuszane do seksu. Przez ich ręce miało przewinąć się 70 kobiet. Szacuje się, że przez pięć lat swojej działalności, prowadząc cztery domy publiczne, zarobili ponad 5,8 mln. Proces został utajniony.
Z danych opublikowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości wynika, że poza Polakami skazuje się głównie mieszkańców Europy Wschodniej – łącznie 33 osoby (w tym cztery kobiety). Większość z nich stanowią obywatele Bułgarii – 24 skazani. Zatrzymania obcokrajowców są częściowo efektem działań podjętych w grudniu 2013 roku przez pomorską straż graniczną. Na drodze A6 wiodącej ze Szczecina do Trójmiasta zatrzymano pięciu mężczyzn pochodzenia bułgarskiego. Wszyscy byli zamieszani w proceder czerpania korzyści majątkowych z nierządu kobiet, jak i handel nimi.
Departament stanu USA opublikował pod koniec lipca raport „Trafficking in Human Persons 2015”. Kryterium oceny są działania podejmowane przez rząd w celu zmniejszenia handlu ludźmi, nie zaś skala zjawiska. Analiza obejmuje okres od 1 kwietnia 2013 do marca 2015. Z przedstawionego zestawienia wynika, że Polska trafiła do pierwszej, najwyższej klasy. Oznacza to, że kraj jest świadomy przestępstwa handlu ludźmi, prowadzi działania mające mu zapobiegać i spełnia minimalne standardy pomocy pokrzywdzonym przez handlarzy ludźmi.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .