Ukraina: polski odcinek ropociągu za pół roku
W połowie przyszłego roku może ruszyć budowa polskiego odcinka rurociągu, którym ropa z Morza Kaspijskiego będzie przesyłana z Ukrainy do Płocka i Gdańska. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w połowie roku, gdy zapewnione będzie finansowanie.
14.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Poinformował o tym w piątek w Kijowie (gdzie otwarto przedstawicielstwo polskiej firmy, która zajmuje się realizacją projektu transportu kaspijskiej ropy do Polski) wiceminister gospodarki Andrzej Szarawarski.
Decyzja o budowie rurociągu zapadnie w połowie następnego roku, gdy będzie zapewnione finansowanie. Rząd będzie wspierał tę inwestycję, ale nie będzie miał w niej swych udziałów - powiedział wiceminister Szarawarski.
Dodał, że w najlepszym przypadku budowa polskiego odcinka - od granicy z Ukrainą do Płocka - zajmie trzy lata.
Tymczasem strona ukraińska w połowie tego roku zakończyła budowę swego 667-kilometrowego odcinka rurociągu. Połączył on wciąż budowany terminal naftowy pod Odessą z miasteczkiem Brody niedaleko polskiej granicy. Wszystko wskazuje na to, że Kijów będzie kontynuował przedsięwzięcie nie oglądając się na gotowość do współpracy strony polskiej, czyli firmy "Golden Gate".
Ołeksandr Todijczuk z ukraińskiej kompanii "Ukrtransnafta" powiedział, że 19 grudnia przewiduje się zakończenie zasadniczych prac przy budowie terminalu "Piwdennyj" koło Odessy. W marcu rurociąg ma być napełniony technologiczną ropą, a w połowie następnego roku Ukraińcy będą gotowi do eksploatacji. Pierwszy tankowiec z kaspijską ropą ma zawinąć do "Piwdennoho" wiosną. (jask)