TVN ujawnia. Olbrzymi majątek księdza z Gdańska
Olbrzymi dom w centrum Gdańska wart 2 mln złotych, jego luksusowe wykończenie, a także sportowy jaguar. Takie życie, jak wynika z ustaleń "Superwizjera" TVN, wiedzie ks. Eugeniusz S. proboszcz jednej z gdańskich parafii. Duchowny ma być powiązany także z Bogusławem Bagsikiem, twórcą jednej z piramid finansowych.
11.12.2021 18:51
"Superwizjer" TVN publikuje kolejny, wstrząsający materiał. Tym razem na celowniku dziennikarzy śledczych znalazł się ks. Eugeniusz S. - proboszcz parafii pw. Świętej Teresy Benedykty od Krzyża w Gdańsku.
Reportaż TVN. Majątek proboszcza z Gdańska
W reportażu "Proboszcz i jego miliony" dziennikarz Bertold Kittel pyta o to, jak proboszcz parafii w Gdańsku dorobił się domu wartego ponad 2 mln złotych oraz luksusowych samochodów.
By znaleźć odpowiedź, dziennikarz TVN cofnął się do roku 2003, gdy urzędnicy z Gdańska sprzedali lokalnej Kurii działkę pod budowę kościoła. Suma sprzedaży, co potwierdza miasto, wyniosła zaledwie 2 proc. ceny rynkowej (34 tys. złotych).
Gdańsk. Działka pod kościół sprzedana za 2 mln złotych
Jak podkreślono w materiale, nikt nie wie, ile pieniędzy ks. Eugeniusz S. zebrał na budowę kościoła. Pewne jest, że w 2010 roku sprzedał on część działki biznesmenom, którzy chcieli postawić tam supermarket. Zarobił na tym niecałe 2 mln złotych.
- Można powiedzieć, że ktoś śmiał się urzędnikom w twarz w pewnym sensie. W sytuacji, w której otrzymał działkę za 2 proc. wartości, a ją bezczelnie sprzedał na cele komercyjne. To budziło dużo złości - mówi w materiale rzecznik prezydent Gdańska Daniel Stenzel.
Jak dodaje, miasto zażądało zwrotu bonifikaty w kwocie 400 tys. złotych za sprzedaną część. Oznacza to, co podkreślają dziennikarze, że duchowny zyskał na transakcji z biznesmenami około 1,5 mln złotych.
Reportaż TVN. Proboszcz z Gdańska, dom za miliony i luksusowe auto
Z materiału "Superwizjera" można wnioskować, że pieniądze te mogły zostać wykorzystane do zakupu dużej nieruchomości w Gdańsku. Do wykończenia domu, co podkreślono w reportażu, wykorzystano luksusowe hiszpańskie marmury. Dziennikarze dowodzą, że jest to ten sam materiał, który wykorzystano przy budowie wspomnianego wcześniej kościoła.
Dziennikarze przypominają również, że ks. Eugeniusz S. z Gdańska był już bohaterem jednego z ich materiałów. Duchowny ma być powiązany z Bogusławem Bagsikiem, któremu miał pomagać w praniu pieniędzy.
By potwierdzić tę informację, na potrzeby reportażu dokonano dziennikarskiej prowokacji i wystawiono ogłoszenie o propozycji kupna nieruchomości, która jeszcze kilka miesięcy wcześniej była na sprzedaż. W materiale widzimy, że prowokacja udaje się, a dziennikarze spotykają się z duchownym.
"Proboszcz i jego miliony". Dziennikarska prowokacja
Pytanie budzi nie tylko sama posiadłość, której początkową cenę oszacowano na 2,3 mln złotych, ale też luksusowy jaguar, który znalazł się na jednym ze zdjęć w ofercie sprzedaży domu. To, że auto należy do duchownego, potwierdził w materiale agent nieruchomości, który reprezentował duchownego przy pierwszym spotkaniu.
W materiale widzimy, że ostatecznie dochodzi do spotkania. Niczego nieświadomy ks. Eugeniusz S. potwierdza, że do wykończenia mieszkania posłużyły hiszpańskie marmury. Rozmowa kończy się jednak, gdy na terenie posiadłości pojawia operator z kamerą. Wówczas duchowny wyprasza dziennikarzy, a sam odjeżdża samochodem.
Reportaż kończy się pytaniem do Kurii w Gdańsku o to, jakie są zarobki proboszczów na terenie archidiecezji. Rzecznik nie odpowiada wprost, zaznaczając, że: "proboszczowie utrzymują się z ofiar przekazanych przez wiernych przy okazji zamawiania intencji mszalnych".
Źródło: "Superwizjer" TVN