Tragiczny pożar w Gdyni. Sąsiad ruszył na ratunek
W Gdyni doszło do tragicznego pożaru. Ofiarą jest 46-latek, którego mieszkanie doszczętnie spłonęło. Poszkodowany został także sąsiad mężczyzny, który ruszył na pomoc.
Co musisz wiedzieć?
- Pożar wybuchł 19 sierpnia przed godz. 22 na drugim piętrze bloku przy ul. Żelaznej w Gdyni.
- Ofiarą jest 46-letni mężczyzna, który mieszkał w lokalu.
- Sąsiad poszkodowanego, który próbował go ratować, trafił do szpitala z powodu zatrucia tlenkiem węgla.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hiszpania płonie. Premier wysłał 1900 żołnierzy do walki z pożarami
Jakie są ustalenia policji?
Policja potwierdziła, że ofiarą pożaru jest 46-letni mężczyzna. Mieszkanie, w którym wybuchł ogień, zostało doszczętnie zniszczone. Ewakuowano wszystkich mieszkańców bloku, a na miejscu pracowali technicy kryminalistyki i prokurator. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana, a śledztwo trwa.
Co mówią świadkowie?
Mieszkańcy bloku relacjonują, że przed pożarem doszło do wybuchu w mieszkaniu. Śledczy będą badać, czy rzeczywiście tak było. Bohaterski sąsiad, który ruszył na pomoc, został przewieziony do Akademickiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej, gdzie jest leczony z powodu zatrucia tlenkiem węgla.
Jakie są dalsze kroki?
Kom. Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni poinformowała, że powołano biegłego z zakresu pożarnictwa, który ma ustalić przyczyny pożaru. Dalsze czynności śledcze są prowadzone, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia.