Szokujące groźby pod adresem prezydenta Wejherowa
Krzysztof Hildebrandt wydał oświadczenie, w którym zdradza, że otrzymuje niepokojące e-maile. Ktoś grozi mu śmiercią.
W środę prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt wydał oświadczenie w sprawie otrzymywanych gróźb. Otrzymywał je między innymi drogą mailową.
Oświadczenie zamiesił na oficjalnej stronie Urzędu Miasta Wejherowa.
Oświadczenie prezydenta Wejherowa Krzysztofa Hildebrandta
"W dniu 16 sierpnia otrzymałem szokującą groźbę zabicia mnie. Mam pożegnać się z rodziną, bowiem zostanę zadźgany przez "Mordercę z Wejherowa". Wpierw były ataki słowne, oszczerstwa i szczucie na mnie w internecie i niektórych mediach, a teraz jest groźba zamordowania. Uzasadnione jest podejrzenie, że są to fakty ze sobą powiązane. Od słów do czynów.
Takie zagrożenie pochodzi od osób inspirowanych agresją i zachęcanych hejtem np. na Facebook’u. Mowa nienawiści, publicznie rzucane kłamstwa i pomówienia wobec mnie tworzą odpowiednią atmosferę do takich zdarzeń.
Zapowiadam, że nie dam się zastraszyć i dalej będę wykonywał swoje obowiązki tak, jak obecnie. Oczywiście sprawa została już zgłoszona policji i czekam na efekty działań służb" - napisał prezydent Wejherowa.
Policja szuka sprawcy
- Prowadzimy intensywne czynności operacyjne. Naszym celem jest ustalenie tożsamości sprawcy. Czynności prowadzone są w ścisłej współpracy z Wydziałem do Walki z Cyberprzestępczością z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku - poinformowała nas oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Wejherowie asp. sztab. Anetta Potrykus.
Asp. sztab. Anetta Potrykus ostrzega: "Kierowanie gróźb karalnych zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności". - Stalking zagrożony jest natomiast karą pozbawienia wolności do lat 8. - dodaje.