Środowiska narodowe będą protestować przeciwko przyjmowaniu imigrantów
Gdańskie środowiska narodowe organizują dzisiaj pikietę protestacyjną pod hasłem "Chcemy repatrianta, nie imigranta". W ten sposób deklarują swój sprzeciw wobec polityki migracyjnej przyjętej przez Unię Europejską. Gdańsk w ubiegłym roku miał problem z imigrantami.
22.05.2015 | aktual.: 22.05.2015 11:22
- Pikieta jest obecnie jedną z form wyrażania obywatelskiego sprzeciwu. W związku z tym, że aktualnie nie mamy swojej reprezentacji parlamentarnej jest to najlepszy dla nas sposób wyrażania naszych poglądów. Uważamy, że przyjmowania imigrantów jest dla naszego narodu niekorzystne - mówi Wirtualnej Polsce Michał Urbaniak z Młodzieży Wszechpolskiej.
Ruch Narodowy zdecydował się na organizację protestu w efekcie rezolucji przyjętej przez Parlament Europejski. Pod koniec kwietnia eurodeputowani przegłosowali rezolucję dotyczącą kwot imigrantów. Wedle jej brzmienia "Państwa członkowskie powinny dostarczyć niezbędna zasoby, które zapewnią skuteczne wykonywanie zobowiązań poszukiwawczo-ratunkowych i ich odpowiednie finansowanie" - w praktyce oznacza to, że 900 syryjskich uchodźców trafiłoby do końca roku do Polski.
- Przedstawiciele Polski w UE bezradnie rozkładają ręce mówiąc, że przyjmowanie uchodźców miało być dobrowolne. Jak zwykle wszystkie ważne decyzje są podejmowane za naszymi plecami, co pokazuje prawdziwą "twarz" Zachodu i niekompetencję polskich "elit"- mówią organizatorzy.
Początkowo wydarzenie planowano na czwartek, ale ostatecznie przeniesiono je na godz. 18.00 w piątek przed budynek Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek w gdańskim Wrzeszczu. Pikiety zaplanowano w 11 największych miastach Polski. Demonstracje odbędą się m.in. w Warszawie, Krakowie, Łodzi i Poznaniu.
Gdańsk w ubiegłym roku zmagał się z problemem imigrantów. Na początku sierpnia na podstawie decyzji urzędników z gdańskiego magistratu trzy cygańskie rodziny usunięto z nielegalnie zajmowanej przez nie działki przy ulicy Bursztynowej, a ich szałasy zniszczono. Romowie zdecydowali się przeprowadzić w inny punkt w Trójmieście i rozbili kolejne nielegalne obozowisko, tym razem w zaroślach porastających na granicy Gdańska i Sopotu przy Ergo Arenie.
Miasto zaproponowało grant pozwalający na asymilację. Jednak większość z nich nie porzuciła dotychczasowego sposobu życia, a tylko troje romskich dzieci udało się posłać do szkoły.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .