RegionalneTrójmiasto"Skacz pan już, bo tam jest głębiej". Nagranie z wypadku w kanale Raduni

"Skacz pan już, bo tam jest głębiej". Nagranie z wypadku w kanale Raduni

W sieci pojawiły się nagrania z wypadku, do którego doszło w poniedziałek na trasie między Pruszczem Gdańskim a Gdańskiem. Kierowca stracił panowanie nad autem i zjechał do pobliskiego kanału. Choć udało mu się wydostać z samochodu, który zaczął płynąć w stronę centrum, mężczyzna miał spore kłopoty z przedostaniem się na brzeg.

Zdjęcia dryfującego w Raduni auta obiegły sieć. Fot: Straż Pożarna Gdańsk
Zdjęcia dryfującego w Raduni auta obiegły sieć. Fot: Straż Pożarna Gdańsk
Źródło zdjęć: © Twitter
Maciej Szefer

Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w poniedziałek 2 maja na wysokości traktu Św. Wojciecha w Gdańsku. 62-latek, który jechał w stronę Pruszcza Gdańskiego, prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i wypadł z trasy.

- Auto zaczęło płynąć w stronę centrum. Kierowca wydostał się z samochodu bez szwanku. Na miejscu interweniowało aż pięć zastępów straży pożarnej - mówił w rozmowie z RMF24 Łukasz Płusa, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Gdańsku.

Do sieci trafiło nagranie, na którym widać zdezorientowanego kierowcę próbującego zeskoczyć z dachu dryfującego auta na brzeg. Wiele osób, które przyglądały się całej sytuacji, próbowało pomóc mężczyźnie i zachęcało go do skoku.

Kierowca nie odniósł obrażeń i był trzeźwy. Grozi mu do trzech tysięcy złotych mandatu. Strażacy po kilku godzinach wyciągnęli samochód na z kanału.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (81)