Polska branża turystyczna chciałby zmiany organizacji roku szkolnego
Polskie miasta turystyczne łączą siły, aby zmienić organizację roku szkolnego. Chcą wprowadzenia systemu ruchomych wakacji i wydłużenia ich o tydzień. W ten sposób chcą zwiększyć zyski krajowej gospodarki. Ministerstwo negatywnie odnosi się do pomysłu.
- To jest pomysł branży turystycznej, a nie urzędników, która mówi: pomóżcie nam zarabiać pieniądze. Dla nas są to podatki, które możemy wydać np. na dodatkowe lekcje w szkołach. Każda zmiana jest trudna. Dopiero zaczynamy dyskusję. Mam nadzieję, że znajdziemy zrozumienie - powiedział Jacek Karnowski.
Wedle pomysłodawców z Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej rok szkolny miałby być krótszy o tydzień, a wakacje tak jak ferie zimowe wypadałby w różnych województwach w różnym czasie. Ma to swoje uzasadnienie klimatyczne. Czerwiec jest miesiącem, gdy dni są najdłuższe, a pogoda często najlepsza. Poza tym infrastruktura turystyczna wykorzystywana byłaby bardziej równomiernie i ekonomicznie. Zgoda ministerstwa na tego typu propozycje oznaczałaby dodatkowe wykorzystanie ośrodków turystycznych w czerwcu oraz wrześniu.
Branża turystyczna w Polsce przyniosła w ubiegłym roku ponad 4,8 mld euro, czyli ponad 6 proc. polskiego PKB. Mogłoby być jeszcze więcej, gdyby nie decyzja Ministerstwa Edukacji Narodowej sprzed pięciu lat. W 2010 roku urzędnicy zadecydowali o wydłużeniu roku szkolnego. Wprowadzone wówczas rozporządzenie stwierdza, że ostatnim dniem zajęć szkolnych jest ostatni piątek czerwca. Wcześniej rok szkolny kończył się w pierwszy piątek po 18 czerwca.
- Wydłużenie wakacji to bardzo dobry pomysł. Wiadomo, że po wystawieniu ocen rygor prowadzonych zajęć jest mniejszy. To zwykła strata czasu - mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Pączek, uczennica jednego z gdańskich liceów.
Ruchomy rok szkolny może jednak stanowić poważne utrudnienie w wypadków zewnętrznych egzaminów, które odbywają się równolegle we wszystkich szkołach - np. testach szóstoklasistów, czy matur. Taki system funkcjonuje jednak za naszą zachodnią granicą. Tam jednak rok szkolny jest całkowicie inaczej zorganizowany. Uczniowie mają tam więcej krótszych przerw. Wakacje w Niemczech trwają jedynie sześć tygodni. Rok szkolny rozpoczyna się po wakacjach letnich - dokładna data rozpoczęcia zależna jest od landu. Liczba wolnych dni w roku szkolnym jest zbliżona do tych w Polsce i wynosi 13 tygodni. Rekordzistami pod tym względem są uczniowie z Francji, Litwy oraz Łotwy, którzy mają ponad 17 tygodni wolnego.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .