PiS w Gdyni nie chce imigrantów z islamskich krajów Bliskiego Wchodu i Afryki. Apeluje do radnych
Gdyński PiS chce, aby Rada Miasta przyjęła rezolucję, w której wyrazi poparcie dla stanowiska rządu o nieprzyjmowaniu do Polski uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki. "Nie chcemy, aby udziałem mieszkańców naszego miasta stały zamachy terrorystyczne, zamieszki, lawinowy wzrost przestępczości" - czytamy w rezolucji, którą przedstawił poseł PiS Marcin Horała. Pod tekstem dokumentu radni planują zebrać podpisy mieszkańców.
05.09.2017 | aktual.: 05.09.2017 16:05
Treść rezolucji przedstawił w Gdyni na konferencji prasowej poseł PiS, szef struktur tej partii w powiecie gdyńskim, Marcin Horała. "Rada Miasta Gdyni wyraża sprzeciw wobec prób kwestionowania przez niektóre samorządy polityki migracyjnej polskiego rządu. W opinii rady władze samorządowe powinny jednoznacznie wspierać decyzję rządu o nieprzyjmowaniu do Polski w ramach unijnego mechanizmu relokacji tzw. "uchodźców" - imigrantów z islamskich krajów Bliskiego Wchodu i Afryki" - głosi rezolucja. - Nie komentujemy tej sprawy - powiedziała p.o. rzecznika prasowego Urzędu Miasta Gdyni Agata Grzegorczyk.
W dokumencie zaznaczono, że "obowiązkiem samorządu terytorialnego nie jest prowadzenie polityki międzynarodowej, tylko zaspokajanie podstawowych potrzeb życiowych mieszkańców".
"Główną troską władz miasta powinno być rozwiązywanie problemów takich jak: brak mieszkań komunalnych i socjalnych, braki w podstawowej infrastrukturze (utwardzone drogi, wodociągi, kanalizacja), wykluczenie społeczne, słaba dostępność edukacji, usług społecznych i opiekuńczych oraz wszystkich innych problemów trapiących lokalną społeczność" - czytamy w rezolucji.
Podkreślono, że "w miarę możliwości samorząd powinien również angażować się w sprowadzanie i osiedlanie repatriantów ze Wschodu - Polaków, którzy chcą powrócić do swojej Ojczyzny". "Jeżeli posiadane środki pozwalają na to bez uszczerbku dla podstawowych obowiązków władzy lokalnej, dopuszczamy również, aby - w imię ogólnoludzkiej solidarności - udzielać gościny uchodźcom z krajów bliskich kulturowo. Ich osiedlanie nie powinno nieść za sobą zagrożenia dla mieszkańców" - uważa gdyński PiS.
Nie chcą "zamachów, zamieszek i wzrostu przestępczości"
"Doświadczenie licznych miast Europy Zachodniej pokazuje, iż wraz ze zwiększającą się liczbą imigrantów z krajów obcych kulturowo drastycznie obniża się bezpieczeństwo i poziom życia rdzennych mieszkańców. Nie chcemy, aby udziałem mieszkańców naszego miasta stały zamachy terrorystyczne, zamieszki, lawinowy wzrost przestępczości pospolitej, w tym seksualnej czy dewastowanie przestrzeni publicznej. Mając na uwadze powyższe okoliczności Rada Miasta Gdyni wyraża jednoznaczny sprzeciw wobec osiedlania w naszym mieście tzw. "uchodźców" - imigrantów z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki" - napisano w rezolucji.
Horała wyjaśnił dziennikarzom, że inicjatywa z rezolucją to efekt niejasnej polityki władz Gdyni w kwestii uchodźców. - Pół roku temu, kiedy po raz pierwszy podnosiliśmy ten temat, władze miasta powołały specjalny zespół ds. rozwiązywania problemów z osiedlaniem imigrantów w Gdyni, a potem mówiły, że właściwie nie ma tematu, że właściwie nie chcą nikogo przyjmować. Mieszkańcy Gdyni są przeciwni tym planom i myślę, że zasługują na jasną i klarowną sytuację. To z naszej strony ruch w postaci 'sprawdzam''' - ocenił Horała.
"Większość imigrantów to porządni ludzie, ale..."
Jego zdaniem, większość imigrantów to porządni ludzie, którzy chcą polepszyć swój byt. - Wyobraźmy sobie jednak, że prowadzimy pensjonat i zapowiedziano, że przyjedzie do niego 50-osobowa wycieczka, z czego 45 osób to są uczciwi, porządni fajni ludzie, ale niestety ze 3 osoby spróbują na miejscu coś ukraść, zdemolować, jedna spróbuje zgwałcić nam żonę, a kolejna podłoży bombę. Czy przyjęlibyśmy wówczas do siebie taką wycieczkę? Nikt racjonalny takiej wycieczki by pod swój dach nie przyjmował - uważa polityk PiS. Dodał, że PiS będzie chciał zbierać podpisy mieszkańców pod tekstem rezolucji.
- Na dziś nie przesądzam, czy złożymy rezolucję w formie inicjatywy obywatelskiej czy w też w formule inicjatywy klubowej popartej podpisami mieszkańców - mówił Horała, dodając, że radni PiS chcieliby wprowadzić rezolucję pod obrady Rady Miasta Gdyni w październiku lub listopadzie.
W 28-osobowej Radzie Miasta Gdyni większość ma Samorządność (formacja prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka - PAP) - 17 radnych, PiS ma 6 radnych, a Platforma Obywatelska 5.
Horała zapowiedział, że podobne w treści rezolucje PiS przedstawi także w środę w Sopocie, a w czwartek w Gdańsku.
Deklaracja 11 miast i protest radnego PiS
Gdynia zadeklarowała pomoc kilku rodzinom ze wschodniej Ukrainy i Bliskiego Wschodu w 2016 r. Prezydent Gdyni skierował do ministra spraw zagranicznych pismo, w którym podtrzymał tę deklarację. Do tej pory nie otrzymał na nie odpowiedzi. O potrzebie pomocy uchodźcom mówił też w mediach Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.
Grupę 10 sierot z syryjskiego Aleppo chciał przyjąć prezydent Sopotu Jacek Karnowski. MSWiA odpowiedziało, że "Polska już wystarczająco pomaga Syryjczykom, a w ubiegłym roku do Polski przyjętych zostało 40 uchodźców z Syrii, więc jeśli miasto chce, może pomóc tym, którzy już tu są". Karnowski mówił też w wywiadzie dla wyborcza.pl, że chce "razem z rządem przyjąć rodziny repatriantów".
30 czerwca prezydenci 11 polskich miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich, podpisali w Gdańsku deklarację o współdziałaniu "w obszarze migracji wewnętrznych i zewnętrznych". Dokument wywołał protest radnego opozycji Łukasza Hamadyka, który domaga się zorganizowania w tej sprawie konsultacji społecznych.
Gdańskie Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek realizuje projekt "Kompleksowe wsparcie imigrantów drogą do ich integracji w Gdańsku” finansowany ze środków miasta.
Źródło: PAP,wyborcza.pl