Oszukał dzięki piramidzie finansowej ponad tysiąc osób. Łączne straty to 3 mln zł. Piergiorgio L. został skazany

Zapadł wyrok w jednej z największych afer finansowych Pomorza. Gdański sąd zdecydował, że 75-letni Piergiorgio L. naruszył prawo, konstruując piramidę finansową. Mężczyzna musi oddać poszkodowanym ponad trzy mln zł, zapłacić 25 tys. grzywny. Wyrok nie jest prawomocny.

Na czym polegał nielegalny interes? Firma Pierr&Gio została założona przez Włocha pod koniec 2007 roku w Gdańsku. Jednak z czasem otwarto biura w dziewięciu innych miastach Polski. Klientów kuszono łatwym zarobkiem. W zamian za umieszczenie na swoich samochodach reklam mało znanych produktów mieli otrzymywać, co miesiąc 888 zł. Warunkiem umowy było wpłacenie kaucji w wysokości 2,7 tys. zł. Początkowo wszystko szło bez zarzutu. Problemy ze spłatami pojawiły się wiosną 2008 roku. W czerwcu z dnia na dzień firma zamknęła wszystkie oddziały, a pracowników zwolniła. Właściciel zniknął wraz z pieniędzmi. Oszukanych zostało ponad tysiąc osób.

Po zamknięciu działalności mężczyzna ukrywał się przez bardzo długi czas najpierw we Włoszech a później w Szwajcarii, gdzie został zatrzymany na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania. Wpadł podczas rutynowej kontroli drogowej. W polskim areszcie przesiedział dwa lata.

Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł trzy lata temu. Sąd skazał 72-latka na dwa lata więzienia oraz zwrot zagrabionych pieniędzy, łącznie ponad trzech mln zł. Skazany złożył apelację od wyroku. Sąd odwoławczy, ze względu na uchybienia formalne skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.

To nie jedyny proces piramidy finansowej, jaki odbędzie się na gdańskich salach sądowych w tym roku. 21 marca w gdańskim sądzie okręgowym rozpocznie się proces w sprawie afery Amber Gold. Dwoje oskarżonych - Marcin i Katarzyna P. usłyszeli 41 zarzutów w sprawie wyłudzenia 851 mln zł od 19 tys. klientów parabanku.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .