RegionalneTrójmiastoNie będzie ekstradycji "Króla Bursztynu" do Rosji

Nie będzie ekstradycji "Króla Bursztynu" do Rosji

"Król Bursztynu" zostaje w Polsce. Minister Sprawiedliwości w ostatnim dniu urzędowania odmówił zgody na ekstradycję rosyjskiego biznesmena Wiktora Bogdana. - Decyzja ta kończy sprawę - mówi WP dr Jacek Potulski, prawnik z Uniwersytetu Gdańskiego.

Nie będzie ekstradycji "Króla Bursztynu" do Rosji
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Gdaniec
Tomasz Gdaniec

- Jesteśmy zachwyceni decyzją ministra. To właściwie jedyne sprawiedliwe rozstrzygnięcie w demokratycznym państwie prawa. Nie byłoby ono jednak możliwe, gdyby nie świadkowie, którzy z narażeniem życia przyjeżdżali zeznawać w Polsce. Wiktor Bogdan nie miał szans w Rosji na sprawiedliwy proces - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Jacek Potulski, adwokat biznesmena.

Problem ekstradycji był dwukrotnie rozpatrywany przez gdański sąd. Składy orzekające dwukrotnie decydowały, że nie ma przeszkód, aby proces toczył się w Rosji. Dlatego reprezentujący Bogdana adwokaci zwrócili się z wnioskiem bezpośrednio do ministra sprawiedliwości. Swój apel urzędnikom przesłali również aktywiści Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Jak przyznał w rozmowie z Wirtualną Polską dr Potulski, rozważane były również inne działania mające na celu niedopuszczenie do ekstradycji - m. in zwrócenie się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu lub prośba o interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich. Decyzja podjęta przez byłego już ministra kończy sprawę.

Wiktor Bogdan jest znanym rosyjskim biznesmenem, zajmującym się handlem bursztynem. Wydobywany w kaliningradzkich kopalniach surowiec eksportował na zachód oraz do Azji. Jego problemy rozpoczęły się wraz z wyborami. Nie udzielił wówczas poparcia putinowskiej partii "Jedna Rosja", a lokalnemu kandydatowi. W efekcie po wyborach nowa administracja zażądała dodatkowych opłat. Biznesmen odmówił i wyjechał do Polski. Wówczas szykany dotknęły jego bliskich. Policjanci mieli sugerować i wymuszać na nich konkretne zeznania.

Inne zdanie na temat Bogdana ma rosyjski wymiar sprawiedliwości. Według tamtejszej prokuratury Bogdan miał dopuścić się szeregu nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych. W ich efekcie, biznesmen chciał uzyskać zwrot 350 mln rubli nienależnego podatku. Funkcjonariusze twierdzą również, że w domu Rosjanina zabezpieczono ponad 30 ton bursztynu.

Decyzja Borysa Budki była ostatnim rozstrzygnięciem podjętym w charakterze Ministra Sprawiedliwości. Następnego dnia gabinet Ewy Kopacz podał się do dymisji.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)