Nawałnice przeszły nad północną Polską - dwie osoby ranne
Dwie osoby ranne, zerwane dachy, uszkodzone samochody, połamane drzewa i słupy energetyczne i zalane piwnice - to skutki burz i gwałtownych ulew na Pomorzu. Strażacy interweniowali do tej pory około trzystu razy. Burze przeszły też przez woj. zachodniopomorskie oraz Warmię i Mazury. Trasa kolejowa Warszawa-Gdańsk jest zablokowana przez powalone drzewa między stacjami Gralewo i Rybno w okolicach Działdowa - poinformował rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Krzysztof Łańcucki. Na zwalone drzewo najechał pociąg "Małopolska".
11.06.2010 | aktual.: 12.06.2010 01:19
Pomorskie: dwie osoby ranne
Najczęściej strażacy byli wzywani w powiatach chojnickim, człuchowskim, starogardzkim, kościerskim, tczewskim, kwidzyńskim i malborskim. Dwie osoby zostały ranne, gdy drzewa zwaliły się na samochody. W miejscowości Łękinia wiatr zerwał dach jednego z budynków. Nikomu nic się nie stało.
W okolicach Koczały zwalone drzewa zatarasowały lokalne drogi. W gminie Brusy piętnastominutowa ulewa podtopiła kilkanaście budynków. Uszkodzone są linie energetyczne w Skarszewach, Starej Kiszewie oraz w niektórych miejscach w lasach na Kaszubach. Energetycy szacują, że awarie zostaną usunięte do północy.
Jak poinformował w TVN24 Paweł Ney, rzecznik PKP Intercity, linia z Warszawy do Gdańska jest zablokowana. W pociągach jest ok. tysiąca pasażerów. Wichura zwaliła na tory drzewa, na które ok. godziny 19.00 najechał pociąg "Małopolska" z Przemyśla do Gdyni. Nikomu nic się nie stało.
Nawałnica spowodowała też wyłączenie z ruchu stacji w Tczewie - na trasie Gdańsk - Warszawa.
Warmia i Mazury: lało i wiał gwałtowny wiatr
Gwałtowne burze przeszły przez Warmię i Mazury. Burzom towarzyszył silny wiatr dochodzący w porywach do 100 km/h, opady ulewnego deszczu i grad.
Jak poinformował dyżurny warmińsko-mazurskiej straży pożarnej od godz. 17.00 do 21.00 nad regionem przechodziły burze z porywistym wiatrem i ulewnym deszczem. Strażacy musieli interweniować ponad 250 razy. Najczęściej były to połamane drzewa oraz zalane piwnice i garaże. Zerwana została także kolejowa sieć trakcyjna w Gralewie koło Działdowa. Zniszczone zostały dachy na dwóch budynkach.
Najgorsza sytuacja jest w pięciu powiatach województwa: elbląskim, braniewskim, lidzbarskim, iławskim i olsztyńskim. Nie ma doniesień o osobach poszkodowanych przez nawałnicę w woj. warmińsko-mazurskim.
Zachodniopomorskie: zalane lotnisko, zablokowane drogi
Fala burz przeszła też przez woj. zachodniopomorskie - od Goleniowa do Szczecinka. Powaliła drzewa, zalała ulice i piwnice. Straż pożarna, zajęta usuwaniem szkód - nawet nie próbuje liczyć interwencji.
Najgorsza sytuacja jest w powiecie szczecineckim. Na drogi powalonych zostało co najmniej kilkanaście drzew, w samym Szczecinku ulice tarasują połamane konary. Strażacy wezwali na pomoc kolegów z ościennych powiatów, a nawet z Koszalina.
Burze poczyniły też wiele szkód w powiatach myśliborskim i stargardzkim. W Łobzie woda zalała kompletnie parking przed jednym z supermarketów, z brzegów wystąpiła Rega.
W Goleniowie woda deszczowa przez spust w dachu wlała się do hali przylotów - informuje rzecznik portu Lotniczego Szczecin-Goleniów Krzysztof Domagalski. Mogło jej być nawet kilka tysięcy litrów - ocenia Domagalski. Woda oberwała ok. 30 m podwieszanego sufitu i zalała podłogę na wysokość 10 cm. W samym mieście zalane zostały ulice Lipowa i Akacjowa.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.wp.pl