RegionalneTrójmiastoNajnowszy raport NIK. "Tylko co piąty patent znajduje praktyczne zastosowanie"

Najnowszy raport NIK. "Tylko co piąty patent znajduje praktyczne zastosowanie"

Polskie placówki badawcze nie wykorzystują swojego potencjału? Liczba opatentowanych wynalazków wzrosła dwukrotnie, ale nie przełożyło się to na analogiczny wzrost ich wykorzystania. Tylko 5 proc. patentów ma charakter międzynarodowy - wynika z najnowszego raportu NIK.

Najnowszy raport NIK. "Tylko co piąty patent znajduje praktyczne zastosowanie"
Źródło zdjęć: © WP
Tomasz Gdaniec

20.10.2015 | aktual.: 20.10.2015 13:05

Co z innowacyjnością polskiej nauki? Kontrola wykazała, że instytuty badawcze w latach 2010-2013 zgłosiły tylko 215 patentów. Wszystkich zgłoszonych prototypów było niewiele ponad 8 tysięcy. Oznacza to, że Polska w Europie w tej kategorii znajduje się na szarym końcu. W przeliczeniu zastrzeżonych konstrukcji na liczbę mieszkańców prześcigają nas takie kraje jak Luksemburg, Litwa i Estonia. Problemem jest nie tylko liczba patentów, ale również ich jakość. Tylko 5 proc. nowatorskich konstrukcji uzyskało tzw. patent międzynarodowy, który pozwala na dłuższą ochronę prawną pomysłu.

Dlaczego tak się dzieje? Problemem są pieniądze, a dokładniej ich pozyskiwanie ze środowisk funkcjonujących na styku nauki oraz biznesu. Okazuje się bowiem, że tylko 20 proc. polskich patentów jest później wprowadzana do produkcji. Tymczasem w krajach o wysokim stopniu rozwoju, średnio połowa wynalazków zostaje wdrożona do stosowania.

Brak komercjalizacji osiągnięć naukowych doprowadził do skurczenia się budżetów instytutów badawczych. Jeszcze w 2010 roku łączny przychód kontrolowanych placówek wynosił 434, a trzy lata później już tylko 420 mln. Do tego doliczyć trzeba spadek wpływów z komercjalizacji prac badawczo-rozwojowych z 83 do 66 mln złotych.

- Może to wskazywać na niekorzystną tendencję zastępowania środków z komercjalizacji prac badawczo-rozwojowych - środkami budżetowymi. Jednocześnie w analizach dotyczących barier w komercjalizacji zwraca się uwagę na problem tzw. miękkiego finansowania, tj. względnej łatwości pozyskiwania przez jednostki naukowe środków publicznych co demotywuje je do współpracy z biznesem - informuje NIK.

W kontrolowanych placówkach zatrudnienie znajduje ponad 2,2 tys. osób. Jednak liczba pracowników naukowych waha się od 56 proc. do 88 proc. zatrudnionych. Jednocześnie coraz bardziej uwidaczniają się problemy z wymianą pokoleniową. Średnia wieku profesorów zatrudnionych instytutach jest zbliżona do wieku emerytalnego. Oznacza to, że w przyszłości mogą wystąpić problemy z kontynuacją kierunków badawczych.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Zobacz także
Komentarze (27)