Martwy student znaleziony w akademiku. 19-latek uczył się na Politechnice Gdańskiej
• Martwego studenta Politechniki znalazł jego współlokator
• Wstępnie wykluczono działanie osób trzecich
• Policja: bierzemy pod uwagę różne hipotezy
Prokuratura ustala przyczyny śmierci 19-letniego studenta Politechniki Gdańskiej. Jego ciało znaleziono w akademiku przy ulicy Do Studzienki we Wrzeszczu.
Wstępnie wykluczono działanie osób trzecich.
Wstępne przyczyny śmierci młodego mężczyzny poznamy w środę, po sekcji zwłok. Szefowa prokuratury Gdańsk Wrzeszcz Jolanta Janikowska-Matusiak mówi, że pod uwagę brane są różne hipotezy. Po oględzinach na miejscu na razie jednak nic nie wskazuje na to, że mogło to być zabójstwo.
- Mężczyzna był studentem pierwszego roku fizyki technicznej i matematyki stosowanej. Na głowie miał foliowy worek, a w jego kieszeni znaleziono biały proszek - informuje prokurator. Substancję badają specjaliści z laboratorium kryminalistyki, a informatycy analizują, co młody mężczyzna chwilę przed śmiercią oglądał w internecie.
Ciało studenta znalazł w niedzielę wieczorem jego współlokator. Na miejsce przyjechało pogotowie, ale niestety mężczyzny nie udało się uratować. Policja przesłuchuje znajomych i rodzinę studenta.
Władze uczelni na razie nie odniosły się do tej sprawy. Niewykluczone, że jeszcze dziś wydadzą oświadczenie w sprawie tragedii w akademiku.