Ksiądz w trakcie pogrzebu upadł na grób. Był pijany
Ksiądz Parafii św. Maksymiliana Kolbe w Gdańsku został decyzją kurii odsunięty od duszpasterstwa i skierowany na leczenie. Wszystko przez to, że pijany odprawiał ceremonię pogrzebową. Upadł na grób i ostatecznie musiał być wyprowadzony z pogrzebu.
05.12.2022 16:06
Jak informuje portal trójmiasto.pl, do zdarzenia doszło w czwartek, 1 grudnia. Ok. godz. 14.50 na cmentarzu Łostowickim odbywał się pogrzeb ojca pana Roberta.
Z relacji przekazanej portalowi trójmiasto.pl przez pana Roberta wynika, że duchowny prowadzący pogrzeb był nietrzeźwy. Na nagraniu widać, jak przytrzymuje się ręką nagrobka i w pewnej chwili upada na grób. Ostatecznie ksiądz zostaje wyprowadzony z cmentarza.
Pan Robert skontaktował się w tej sprawie z ks. Piotrem Toczkiem, proboszczem w parafii św. Maksymiliana Kolbego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Świadkami była cała moja rodzina, sąsiedzi, koledzy żołnierze. Kuzyn, który go wyprowadzał, wyraźnie czuł alkohol. To wielki wstyd, trauma dla mnie i mojej rodziny. Tata był wzorowym katolikiem i nie zasłużył na tak żałosne pożegnanie. Proboszcz parafii, w której posługę pełnił kapłan odprawiający nabożeństwo pogrzebowe, wysłał tylko maila z przeprosinami i propozycją zadośćuczynienia - powiedział portalowi pan Robert.
Ksiądz skierowany na leczenie
- Jest mi bardzo przykro, że tak się stało. Serdecznie z całego serca przepraszam w imieniu tego księdza i swoim własnym. Nie miałem wiedzy, że taki był stan księdza. Nie powinno to mieć absolutnie miejsca, to rzeczywiście jest skandal - napisał m.in. w mailu do pana Roberta ksiądz Toczek. Dodał, że w tym czasie nie był obecny w parafii, a gdyby o tym wiedział, to natychmiast by interweniował. Ks. Toczek potwierdził też, że duchowny prowadzący ceremonię pogrzebową trafił do szpitala.
- Ksiądz został odsunięty od duszpasterstwa i skierowany na leczenie - powiedział z kolei ks. kanonik dr Maciej Kwiecień, rzecznik Archidiecezji Gdańskiej. Dodał, że "zostało potwierdzone", że ksiądz był pijany podczas prowadzenia pogrzebu.
Źródło: trójmiasto.pl